Wiadomości będą wysyłane raz w tygodniu, na koniec tygodnia. Adresy e-mail będą wykorzystywanie jedynie do mailingów w ramach Strefy Wolnej Prasy. Nie będą przedmiotem sprzedaży innym podmiotom.

Jesteś tutaj:
Home > Edukacja > Głupia opozycja? Nie do końca. Czyli czas na żery polityczne i przemoc symboliczną

Głupia opozycja? Nie do końca. Czyli czas na żery polityczne i przemoc symboliczną

Tak zwane piki medialne, to znakomita okazja dla mniejszych lub wymierających frakcji politycznych na zaistnienie, zabłyśnięcie, zaszokowanie opinii publicznej i … wtłoczenie do ludzkich umysłów treści, których one same nie chcą a nawet o nich nie wiedzą i nie są one dla nich na co dzień interesujące.

Piki medialne to okresy czasu, które są powiązane w ważnymi wydarzeniami, jak na przykład zaprzysiężenie prezydenta, święta kościelne czy państwowe czy rocznica Powstania Warszawskiego oraz inne wydarzenia, których przeżywania wiąże się z dużym zaangażowaniem emocjonalnym społeczeństwa.

Czasem mówimy sobie, ale przecież to głupota i mnie nie dotyczy, bo ja jestem inteligentny i trzeźwo myślący. Problem jednak polega na tym, że osób, które umieją trzymać zawsze emocje na wodzy jest tak naprawdę bardzo niewiele. Bo kiedy działają emocje – umysł śpi. I kiedy umysł śpi, to można manipulować człowiekiem do woli. Tak więc decyzje, które podejmujemy w większości podejmowane są przez nas – niestety – emocjonalnie.

Dobrym przykładem obrazującym to są ostatnie wybory prezydenckie, kiedy pod wpływem emocji i otumanienia ludzi głównie młodych spora część z nich głosowała na Rafała Trzaskowskiego. Ludzie młodzi w wieku 22-25 lat mówili w trakcie kampanii wyborczej, że na 500 plus pieniądze idą z ich podatków, a przecież do 26 roku życia są zwolnieni z płacenia podatków. Ten argument forsowany przez Konfederację znakomicie służył Rafałowi Trzaskowskiemu. Niemniej niewiele osób zdaje sobie z tego sprawę. Co było widać po tym, ilu wierzących „prawdziwie” osób oddało głos za gender, LGBT, afery i … świetlaną przyszłością z pełnym portfelem.

Część z nich mogła się przy tym nawet poczuć lepiej, że ich podatki nadal będą mogłyby iść na ośmiorniczki i luksusy skorumpowanej władzy, a nie na biedne dzieci, które poprzednie rządy po prostu okradały. Oczywiście dużo łatwiej było tym prostym tępawym umysłom przyjąć, że to przecież na patologię idą te pieniądze. A kiedy pytałem, jaki był poziom osób wykluczonych społecznie za czasów PO-PSL, a jaki jest teraz, to żaden mądrala nie potrafił mi odpowiedzieć. No ale obrażać biednych ludzi jeden z drugim, wilanowski i nie tylko, słoik potrafił.

Pozostanie więc pytanie dla tzw. patriotów z Konfederacji, którzy oddali głos na Trzaskowskiego: wartości, rodzina i chrześcijaństwo czy gruby portfel? Oczywiście najlepiej jedno i drugie. Niemniej nie zawsze się tak da, ale skąd młody niedoświadczony człowiek może to wiedzieć?

I weźmy sytuację z dnia dzisiejszego. Zaprzysiężenie na prezydenta Polski Andrzeja Dudy przed Zgromadzeniem Narodowym. Ekscesy zaczęły się już kilka dni wcześniej profanacją pomników będących symbolami polskości. Szczególnie jednak wulgarny był atak na symbol krzyża na Krakowskim Przedmieściu, który łączy i uczucia narodowe jeszcze z czasów II wojny światowej i uczucia religijne. Ten krzyż w 1944 roku usunęli Niemcy. Teraz poprzez doczepianie ala-tęczowej szmaty, bo nie są to kolory tęczy i ich jest siedem a nie sześć, próbuje się stworzyć nowy twór. Coś ala-tęczowy krzyż, ala-tęczowa aureola nad głową Matki Bożej itp. My dorośli doskonale wiemy, że to nie pasuje do siebie i nigdy nie będzie szło w parze. Skąd natomiast mają to wiedzieć te biedne dzieci po gimnazjach po reformach Romana Giertycha? To właśnie o dzieci i tą niewykształconą młodzież toczy się ta wojna o symbole. To właśnie młodzi, niewykształceni i najczęściej mało jeszcze zarabiający są idealnym rewolucyjnym mięsem armatnim dla starych, brodatych wyjadaczy rewolucji. Albo tych siedzących w fotelach albo na ławach rozwalonych jak jacyś pedofile.

To właśnie o tych młodych toczy się walka. Oni są celem. I już się prawie udało zapiąć projekt „Trzaskowski”. Na szczęście kilku spraw nie dopilnowali, ale to zostawię dla siebie. Oni też czytają.

Jaki jest Trzaskowski naprawdę? Widać to doskonale po prowokacjach, od których każdy dobrze wychowany człowiek się odcina. Ale nie prezydent Warszawy. On broni anarcho-lewicowych aktywistów LGBT, którzy dopuścili się profanacji. Najpierw mówi, że nic nie wiedział, później ich broni, a w końcu się okazuje, że wszystkie te osoby, które brały udział w profanacjach uczęszczały na szkolenia lewicowych anarchistycznych bojówek, które to szkolenia były finansowane z budżetu miasta Warszawa, a więc z podatków każdego Polaka płacącego podatki w kraju. To jest po prostu SKANDAL!

Jak zatem Trzaskowski może się odciąć od nich i ich potępić? Nie może i tego nie zrobi. Tak. On po prostu tego nie zrobi. Będzie się wił jak wąż i wykręcał i szukał oskarżeń rzucanych w różne strony, ale nadal będzie ich bronił.

Takie właśnie momenty, jak rocznica Powstania Warszawskiego, zaprzysiężenie prezydenta są i będą wykorzystywane przez upadłych polityków albo zdrajców i wrogów naszego kraju do tego, żeby zmieniać symbolikę ważnych dla nas miejsc i symboli, która zostanie w umysłach dzieci i młodzieży. To o nich toczy się walka. To dlatego Trzaskowski wspólnie z Rabiejem chcieli seksualizacji w szkołach już od przedszkola, a teraz wyszkoleni za pieniądze z budżetu miasta, a więc na bazie jego podpisu i rozporządzenia, aktywiści obrażają polską historię, Polaków i nasze uczucia religijne.

Czas powiedzieć: DOŚĆ!

Stare przysłowie mówi, że woda nie drąży skały siłą, ale częstym padaniem. Kropla po kropli. Jeśli takie symbole, jak już wspomniana sześciokolorowa szmata udająca flagę, będą wtłaczane dziecku ileś razy i przez jakiś czas, to stanie się to częścią życia społecznego. Dziecko wyroście z tymi wypaczonymi symbolami i nie będzie nawet zdawało sobie sprawy z tego, jaką wartość emocjonalną czy treściową one ze sobą niosą.

Czy da się zrobić tak, żeby ci wszyscy propagatorzy zła i rozkładu społecznego w naszym kraju i nie tylko w Polsce tego nie robili?T Tak. Trzeba im odebrać władzę.

jp/swp
zdjęcie: tt/dariusz matecki

Jan Ptasznik
Dziennikarz, publicysta - polityka, gospodarka, filozofia, socjologia
http://strefawolnejprasy.pl/

Podobne

W górę