Wiadomości będą wysyłane raz w tygodniu, na koniec tygodnia. Adresy e-mail będą wykorzystywanie jedynie do mailingów w ramach Strefy Wolnej Prasy. Nie będą przedmiotem sprzedaży innym podmiotom.

Jesteś tutaj:
Home > Geopolityka > Min. Anna Gembicka: PO-PSL wyrządziły dużo szkód polskiemu rolnictwu

Min. Anna Gembicka: PO-PSL wyrządziły dużo szkód polskiemu rolnictwu

Wiceminister rolnictwa Anna Gembicka zdecydowała się na podsumowanie ostatnich lat działań resortu, jeżeli chodzi o rozwój polskiej wsi. Nie zabrakło również odniesień do poczynań poprzedniej ekipy PO-PSL.

– W 2022 roku usunęliśmy bolesny dla rolników zapis o konieczności przekazania lub sprzedaży gospodarstwa w chwili przejścia na emeryturę, który był ponurym reliktem PRL. Zadbaliśmy też o dodatek do emerytury dla strażaków ochotników, którzy od lat słyszeli z ust polityków PSL, że ta zmiana będzie dla nich zrealizowana. W przypadku PSL na obietnicach się skończyło. My tę zapowiedź zrealizowaliśmy – powiedziała w wywiadzie udzielonym portalowi Fronda.pl wiceminister rolnictwa Anna Gembicka.

Jak dodała, podobne działania resort za rządów Prawa i Sprawiedliwości przeprowadził z korzyścią dla sołtysów.

– Za swoje zaangażowanie w sprawy lokalne powinni mieć jakąś formę gratyfikacji po zakończeniu pracy – podkreśliła.

– Na koniec trzeba przypomnieć, że zrównaliśmy minimalną emeryturę rolniczą z minimalną emeryturą ZUS-owską. To była bardzo oczekiwana przez rolników zmiana. Nadrobiliśmy wszystko to, z czym nie mógł sobie poradzić rząd PO-PSL – czytamy dalej w omawianym wywiadzie.

Rolnictwo w czasach PO-PSL

Gembicka w czasie rozmowy stwierdziła wprost, że „rolnicy dobrze pamiętają, jak katastrofalny efekt dla polskiego rolnictwa miały rządy koalicji PO-PSL”.

– Znaczące zmniejszenie liczby gospodarstw, dramatyczny spadek pogłowia trzody chlewnej, wygaszanie cukrowni – to tylko kilka przykładów ich „osiągnięć” – wymieniła wiceszef resortu.

Odnosząc się do osoby Michała Kołodziejczaka, który został zgłoszony jako kandydat Koalicji Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych, wiceminister przyznała, że miała okazję kilkakrotnie obserwować jego działania i wypowiedzi w trakcie rozmów ze środowiskami rolniczymi.

– Rzuciło mi się w oczy to, że wszystko, co robił, było robione na pokaz – krzyki, obrażanie innych, agresywne zachowania. Jego przejście na listy PO wiele osób, także z samej AgroUnii, odebrało jako zdradę. Warto przypomnieć, że Kołodziejczak bardzo negatywnie wypowiadał się o polityce Tuska, a teraz, aby tylko wejść do Sejmu, zdradził swoich kolegów, wspólnie z którymi zbierali już podpisy pod własnym komitetem – podkreśliła wiceminister rolnictwa Anna Gembicka w rozmowie z Frondą, dodając, że wciągnięcie Kołodziejczaka na listę kandydatów do Sejmu to ruch bardzo ryzykowny i świadczący o desperacji lidera PO.

Rozwój polskiej wsi a sprawa ukraińska

Gembicka oświadczyła, że z Prawem i Sprawiedliwością jest związana od lat, a klub ten posiada wartości propolskie i prawdziwie proobywatelskie. Podkreśliła również znaczenie rozwoju polskiej wsi oraz nakładów i inwestycji, jakie muszą być w tym względzie stale ponoszone.

– Dziś wysokość dotacji wynosi 8 000,00 zł, jeżeli Koło liczy nie więcej niż 30 członków, 9 000,00 zł, jeżeli liczy od 31 do 75 członków, a także 10 000,00 zł, jeżeli liczy ponad 75 członków. Obecnie zarejestrowało się już ponad 13 tysięcy KGW. To wielki sukces rządowego programu, którego mam zaszczyt być współautorką – wskazała wiceminister rolnictwa.

Pytana o kłopotliwą kwestię importu zboża z Ukrainy zwróciła uwagę na to, że problem w zasadzie został już opanowany dzięki współpracy z krajami bezpośrednio sąsiadującymi z Ukrainą.

– Minister Robert Telus powiedział w zeszłym tygodniu, po spotkaniu szefów resortów rolnictwa pięciu państw przyfrontowych: Polski, Bułgarii, Węgier, Rumunii i Słowacji, że wypracowane zostało wspólne stanowisko w sprawie produktów rolnych z Ukrainy. Jednym z najważniejszych jego punktów jest przedłużenie do końca roku zakazu wwożenia zboża do tych krajów – sprecyzowała Gembicka.

W jej przeświadczeniu udzielanie pomocy walczącej Ukrainie nie wyklucza jednoczesnego dbania o własne interesy, co właśnie realizuje w praktyce resort rolnictwa.

Źródło: fronda.pl
Fot.: YouTube/Janusz Jaskółka – sckreenshot

Podobne

W górę