
Fake newsy – fałszywe i kłamliwe informacje, często celowo zamieszczone plotki, rozpuszczane w opinii publicznej. Wiele osób widzi w nich problem, wiele osób miało z tego powodu nieprzyjemności. W tym tygodniu z ust posła Tarczyńskiego (PiS) padł nowatorski pomysł ustawy mającej na celu zwalczanie tego negatywnego zjawiska. Jak dotąd, podobne propozycje przyjęły się tylko w Niemczech, Japonii i na Węgrzech.
Sugestią posła, osoby i serwisy winne podania do szerokiego grona (opinii publicznej) nieprawdziwej informacji, winny być poddane dość surowej grzywnie, której dochody mogłyby być przeznaczane na cele charytatywne. „Tu nie chodzi o to, by ktoś dzięki temu mógł się wzbogacić, lecz o to, by zwalczyć nieprawdę w sferze publicznej” – tłumaczy Tarczyński. „Nie chodzi o cenzurę, ale o walkę z kłamstwem w życiu publicznym. (…) Myślę, że wszyscy jesteśmy za walką z kłamstwem w życiu publicznym i chcemy prawdy”.
Jak stwierdził poseł, pomysł ustawy przeciwdziałającej fałszywemu obiegowi informacji zrodził się w jego głowie po tym, jak w wyniku fake newsa, samobójstwo popełnił Chester Bennington – wokalista zespołu Linkin Park. Na razie poseł nie odpowiedział, kto miałby oceniać, co jest kłamstwem, a co nie. Zapewnia jednak, że skonsultuje to z ekspertami, a sam projekt ustawy będzie gotowy do jesieni.
Czy jednak uda się skutecznie walczyć z fake newsami?
Leave a Reply