
W całej powojennej Polsce zdarzyło się po raz pierwszy, żeby jedna partia wygrała wybory w taki sposób, żeby mogła samodzielnie rządzić uzyskując 37.58% głosów. Niektórzy spekulują o nadużyciach w komisjach wyborczych podobnie jak we wcześniejszych wyborach samorządowych. Tendencja odchodzenia od koncepcji PO/PSL dała się już zaobserwować od dłuższego czasu. Najprawdopodobniej, gdyby nie fakt, że wybory kontrolowało około 40 000 mężów zaufania z PIS oraz około 10 000 z Ruchu kontroli wyborów, to wyniku takiego w ogóle nie dałoby się PIS-owi uzyskać. Wystarczy wejść na stronę Ruchu Kontroli Wyborów – http://ruchkontroliwyborow.pl/, który jest organizacją apartyjną, żeby przekonać się ile było naruszeń prawa wyborczego.
Można powiedzieć, że gdyby teraz PIS-owi nie udało się wygrać wyborów parlamentarnych, do których znakomitym wstępem były wybory prezydenckie i zwycięstwo Andrzeja Dudy, to najprawdopodobniej nigdy by się to już nie udało. Wybory prezydenckie dodały i sztabowi i wyborcom Prawa i Sprawiedliwości swoistego wiatru w żagle.
Jak okazało się, po już dwóch latach, jednym z kluczowych czynników sukcesu był ogłoszony program 500+. I jest on moim zdaniem całościowo na plus, więcej o tym znajdziecie Państwo w innym artykule. Kolejnym był fakt, że całe społeczeństwo miało tak naprawdę dosyć buty i arogancji ówczesnych rządzących partii PO/PSL. Do tego dochodziły jeszcze afery zamiatane pod dywan oraz fakt, że absolutnie nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności. Co więcej, winni byli Ci, którzy 'nielegalnie’ nagrali lub złapali przysłowiowego złodzieja za rękę. Nie zaś Ci, którzy tych nadużyć się dopuścili.
Jak wiadomo, duże poparcie partii rządzących utrzymuje się jakiś czas po wygranych wyborach. Kolejnym etapem jest zwykle spadek poparcia. Zjawisko to w zasadzie nie zachodzi w przypadku obecnego rządu. Są oczywiście wahania, ale one tak naprawdę w kolejnych podsumowaniach wychodzą na korzyść rządowi. Dlaczego tak się dzieje. I tu można, w moim odczuciu, wymienić kilka czynników:
- ’wystarczy nie kraść’ – jak to celnie zauważyła Premier Beata Szydło,
- ogromny sukces uszczelniania VAT-u wprowadzone przez ministra Morawieckiego i związaną z tym niespotykaną do tej pory ściągalność podatków,
- ’rozliczanie’ nadużyć we własnych szeregach – jako przykład może tu posłużyć sytuacja z Bartłomiejem Misiewiczem czy dyrektorem ministerstwa gospodarki zatrudniającym kolegów i koleżanki ze szkoły średniej.
Najważniejsze jednak, moim zdaniem, czynniki wpływające na stałe zwiększanie się poparcia dla PIS-u to twarda polityka odnosząca się do nie przyjmowania imigrantów oraz twarde stanowisko w stosunku do władz Unii Europejskiej. 29:1 działało 2-3 dni. Opozycja najwyraźniej nie ma najmniejszego pojęcia o planowaniu długofalowym. Okazało się bowiem, że w połączeniu z koncepcją Trójmorza, przeniesieniem struktur NATO z Niemiec do Polski, wizytą prezydenta USA, Donalda Trumpa i jeszcze kilku innych czynników, dziś już nikt nie zwraca na to uwagi. Co więcej w jednym z ostatnich głosowań 2/3 państw głosowało w Parlamencie Europejskim przeciw wprowadzaniu sankcji wobec Polski. To z kolei pokazuje słabość indywidualną poszczególnych liderów UE, jak też państw typu Niemcy czy Francja. W konsekwencji Polska jest postrzegana jako kraj silny, stabilny, dynamicznie rozwijający się, a co najważniejsze, bezpieczny (89% ankietowanych uznało w ostatnim badaniu Polskę jako kraj bezpieczny), zarówno dla obywateli jak inwestycji zagranicznych. Zwiększa się też ruch turystyczny.
Są oczywiście minusy i sporo niedociągnięć obecnego rządu. Niemniej jednak należy uznać, że jest on przede wszystkim pro-obywatelski. Policja nie pałuje manifestantów i potrafi na syrenie poprowadzić przodem rodzącą kobietę do szpitala. W czasach komuny na takie luksusy mogli sobie pozwolić jedynie prominentni działacze partyjni. A depczący polską flagę Niemcy zostali zatrzymani w ciągu dwóch dni.
Podsumowując, mimo błędów i niedociągnięć, obecny rząd zdołał obudzić w Polakach poczucie jedności. Ludzie nie boją się wyjść na ulicę w rocznicę Powstania Warszawskiego i zatrzymać całe miasto na minutę. Marsz Niepodległości odbył się bez incydentów, bo politycy z PO/PSL nie tworzą prowokacji przeciw demonstrującym. To wszystko pokazuje, że rzeczywiście możliwe jest życie w spokoju i pomimo różnic w poglądach czy postawach.
Leave a Reply