Wiadomości będą wysyłane raz w tygodniu, na koniec tygodnia. Adresy e-mail będą wykorzystywanie jedynie do mailingów w ramach Strefy Wolnej Prasy. Nie będą przedmiotem sprzedaży innym podmiotom.

Jesteś tutaj:
Home > Chiny > Obrońcy Planety czy ludobójcy? Czyli kto się cieszy z pandemii koronawirusa…

Obrońcy Planety czy ludobójcy? Czyli kto się cieszy z pandemii koronawirusa…

W najbardziej dotkniętych koronawirusem regionach świata powstają zbiorowe mogiły. Najgorzej jest we Włoszech, Niemczech czy Hiszpanii. W Hiszpanii wojsko wywozi ciała zmarłych z porzuconych przez sanitariuszy domów opieki.  W domach opieki dla seniorów między zwłokami znajdują się jeszcze żywi ludzie. Zwłoki ze względu na brak miejsc zostają przewożone na lodowiska.

We Włoszech kościoły zamieniają się w tymczasowe kostnice. Duchowni nie nadążają z posługą ostatniego namaszczenia, rodziny mają skrócony czas na pochowanie swoich najbliższych, a ciała wywożone są przez wojskowe ciężarówki. Premier Włoch Giuseppe Conte oświadczył, że kraj zmaga się z kryzysem, jakiego nie było od zakończenia II wojny światowej. Każdego dnia umierają ludzie. Po cichu, w samotności, wiedząc, że nie mogą pożegnać się z najbliższymi i że są to ich ostanie godziny. A jeszcze gorsza sytuacja wydaje się być obecnie w Hiszpanii.

Są jednak i tacy, którzy w obliczu tej niewyobrażalnej tragedii, cieszą się z pandemii koronawirusa. Cieszą się z tego, że umierają masowo ludzie, z tego, że trwa kwarantanna. W tle entuzjazmu pojawia się depopulacja ludzkości, bajki pseudo-ekologów o tym, że COVID-19 oczyszcza Planetę oraz celowe rozpowszechnianie wirusa…

PIERWSZY MIT – COVID 19 TO KARA DLA LUDZI I WYBAWIENIE DLA PLANETY BO DZIĘKI NIEMU ODŻYWA PRZYRODA

Jako powód entuzjazmu podają niektórzy, że dzięki kwarantannie odżywa przyroda. Kanały w Wenecji stają się krystalicznie czyste ponieważ zmniejszył się ruch wodny. Zabrakło turystów i osad opadł na dno. Claus Zehner, kierownik misji Copernicus Sentinel-5P, powołując się na zdjęcia satelitarne Europejskiej Agencji Kosmicznej wykonane przed kwarantanną i po niej.  Wyjaśnia, że epidemia koronawirusa korzystnie wpłynęła zarówno na jakość powietrza we Włoszech, jak i Chinach.

Wśród zagorzałych ekologów, są również tacy, którzy uważają, że wirus, który przyniósł śmiertelne żniwo wśród ludzi oraz doprowadził do pandemii i kwarantanny, to kara za złe traktowanie zwierząt. Dlaczego? Ponieważ pierwsze przypadki zachorowań na COVID-19 odnotowano (podobno) w Wuhan, a osoby zakażone miały związek z targiem, na którym sprzedaje się żywe zwierzęta i ubija się je na miejscu. Zdaniem niektórych ludzi to Bóg nas ukarał za zło, które jako ludzie wyrządzamy zwierzętom. W innych grupach natomiast propaguje się bajkę jakoby COVID-19 był obronną reakcją planety na nadmierną populację ludzką, która jej szkodzi.

MIT DRUGI – CZŁOWIEK ZARAZIL SIĘ NIM OD ZWIERZĘCIA

Czy faktycznie entuzjazm obrońców środowiska związany z pandemią wirusa wywołującego COVID-19 jest powodowany jedynie z dbałości o planetę? Może nie do końca o to chodzi w tej grze… Państwa zamykają granice, nawzajem oskarżają się o wyprodukowanie wirusa, ludzie umierają, ekolodzy się cieszą. Dezinformacja nie ma granic. Coraz częściej w sieci powstają pisane na akord newsy jakoby człowiek zaraził się od pancernika, nietoperza, ryby lub podobna propaganda i dezinformacja.

Nie ma jednak już wątpliwości, że koronawirus wywołujący chorobę COVID-19 to twór sztuczny, który w przyrodzie nie istnieje i został stworzony w laboratorium przez człowieka. Człowiek nie mógł zarazić się nim od zwierzęcia. Mówią o tym lekarze i specjaliści na całym świecie. Podobnie zresztą było z HIV. AIDS nie istniał w USA przed 1978, a człowiek nie mógł zarazić się nim od małpy, co opisał m.in Wolfgang Eggert w książce „Zaplanowane zarazy”. Również inne choroby jak np. Zika powstały w niewyjaśnionych okolicznościach po tym jak w 2015 roku zostały wypuszczone genetycznie zmodyfikowane komary tygrysie. Zatem należałoby zapytać, kto stwarza takie zarazy i czemu obecnie ekolodzy tak bardzo cieszą się, że na masową skalę umierają ludzie, a przyroda wkracza tam, gdzie znika działalność ludzka?

MIT TRZECI – DEPOPULACJA LUDNOŚCI UCHRONI PLANETĘ

Już w 2015 roku wielu ludzi zszokowała wypowiedź pani Sekretarz ONZ Christiny Figures, która w wywiadzie dla Climat One stwierdziła, że powinniśmy wyludnić ziemię ponieważ jedynie depopulacja może uratować naszą planetę. Swoje zdanie uzasadniła tłumacząc, że według analiz ONZ do 2050 roku populacja wzrośnie do 9 miliardów, co stanowi przeciążenie dla naszej planety. Dodała też, że możemy zmienić te liczby ponieważ już teraz przekraczamy możliwości nośne planety. Wcześniej w wywiadzie dla Bloomberg News chwaliła chiński rząd za stosowanie przymusowych aborcji i sterylizacji ponieważ Chiny produkują zbyt dużo gazów cieplarnianych. 

Wmawia się nam, że nadmierna ilość CO2 skutkować może zniszczeniem naszej planety. Owszem, ma to wpływ na ocieplenie klimatu. Ale zauważyć należy też, że nie jest to jedyny czynnik kształtujący pogodę, oraz, że bez względu na działalność przemysłową człowieka oraz jego istnienie czy brak istnienia, zmiany klimatu są czymś NATURALNYM, a na ilości CO2 w atmosferze wpływają różne czynniki i procesy jak chociażby erupcje wulkanów czy wietrzenie skał. W okresie kambryjskim stężenie CO2 było 10-krotnie większe, a np. 3 mln lat temu w pliocenu stężenie CO2 było podobne, a globalne temperatury były wyższe, jak również poziom oceanów był wyższy o 25m. Ponadto, gdyby klimatolodzy uważali CO2 za jedyny czynnik wpływający na temperaturę to ciężko byłoby wytłumaczyć jego duże stężenie atmosferyczne w czasach zlodowaceń. Największe stężenie CO2 jest jednak w oceanach i morzach, a nie w powietrzu i zależy ono od temperatury wody, a na ocieplanie się klimatu mają również wpływ wyładowania na słońcu.

Podobnie mity, że Ziemia nie jest w stanie pomieścić więcej ludzi, lub że Planeta umrze od działalności człowieka i tym podobne tezy to po prostu wymysły globalistów i straszenie społeczeństw. Ekologia coraz częściej staje się bardzo skutecznym mechanizmem do realizacji niestety niezwiązanych z dobrem planety czy ludzkości przedsięwzięć. Napuszczanie ekologów na promowanie lub bojkotowanie konkretnych projektów często nie wynika z troski o środowisko czy zwierzęta, które de facto stają się jedynie kartą przetargową w realizacji polityki mającej za zadanie walkę z konkurencyjnymi gospodarkami, przemysłem, transportem czy handlem.

Istnienie pseudo-ekologów i politycznych pajaców oraz kukiełek pokroju Grety, która siedząc w fotelu z naturalnej skóry za kilka tysięcy dolarów, nawołuje do obrony przyrody lub propaguje samochody „ekologiczne”, do których produkcji potrzebny jest kobalt – wydobywany w wyniku uciskania ludów Afryki, w tym małych dzieci, które często przy tym umierają. To jedynie nieliczne przykłady jak dalekosiężna jest ta paranoja.

OFIARY COVID 19 – O CO NAPRAWDĘ CHODZI W TEJ EKO-PARANOI?

Ofiarami Covid-19 najczęściej padają osoby starsze i schorowane, a więc takie, które nie napędzają już światowej gospodarki, nie zarabiają, a pobierają emerytury i stanowią obciążenie dla gospodarek. Najbardziej narażoną grupą są również bezdomni. Już od wieków miasta były „czyszczone” z takich grup ludzi w najróżniejsze sposoby. Na przykład Wład III Palownik zwany Draculą kazał sprosić ludzi na drewniany dziedziniec, gdzie zostali spojeni do nieprzytomności, a następnie bramy zamknięto, a ludzi spalono żywcem, dzięki czemu pozbyto się z miasta tzw. „marginesu”, pijaków, wolno-duchów itp.

Również dziś śmierć tylu ludzi wcale nie ma nic wspólnego z ratowaniem planety, a COVID-19 to nie wybawienie dla przyrody tylko tragedia milionów ludzi i ich rodzin. Miłośnikom przyrody, którzy cieszą się z ludzkiej tragedii i śmierci powodowanej pandemią, sugerowałabym nieco bardziej przyjrzeć się przyrodzie, której tak bronią i której częścią jesteśmy. Gdy podróżuje wataha wilków, to starsze i chore wilki idą na przodzie, aby nadać tempo. Gdyby zostały z tyłu, nie nadążyłyby za zdrowymi i silnymi. Za chorymi idą najsilniejsze, potem reszta stada, a na końcu sam przywódca stada, który kontroluje całe stado i wszystkie wilki sobie pomagają. Dzikie psy mają więcej szacunku dla starszych członków stada niż pseudo-ekolodzy dla swoich rodaków i ludzi wszelkiej maści i pochodzenia.

MIT CZWARTY – UPADEK GOSPODARKI JEST DOBRY BO ANULUJĄ NAM DŁUGI

Kolejnym mitem, który krąży po sieci w ostatnim czasie na cześć i chwałę koronawirusa jest jego rzekomo pozytywny oddźwięk w gospodarkę światową. Katastrofa giełdy ma być zgodna z harmonogramem. Ma to doprowadzić do upadku starego systemu finansowego i wprowadzenia nowego systemu, gdzie wszystkie długi państw i obywateli mają być anulowane oraz wprowadzony zostanie powszechny dochód podstawowy. Tak świetliście przedstawia się początek nowej epoki, w której ma nie być raka, chorób, a planeta zostanie uwolniona z dawnej tyranii. To tak w skrócie, bo nie mam serca aby dokładnie cytować te wszystkie herezje. Nieco przypomina to model dziel i rządź, burz i buduj, o którym dokładniej pisałam w moich poprzednich artykułach.  

Owszem, gospodarka już się zmienia. Zmieni się też jej model bo przez jakiś czas będziemy musieli ograniczyć kontakty do minimum. Przez jakiś czas większość spraw oraz życie publiczne będziemy musieli przenieść do sieci i po kryzysie pewnie tak się przyzwyczaimy do niektórych zmian, że staną się dla nas czymś naturalnym, nowym porządkiem. Jedne sektory, jak turystyka znacznie osłabną, podczas gdy inne będą się rozwijać. Wczoraj np. kupowałam laptopa i właściciel firmy pochwalił się, że tak dużo zamówień dawno nie miał, bo teraz dzieci potrzebują sprzętu do zdalnej nauki, a dorośli do zdalnej pracy. Spytałam go czy cieszy się z tej sytuacji.

Odparł, że mimo wszystko zamierza za kilka dni zamknąć firmę bo boi się wirusa. Pieniądze to nie wszystko. Ma w domu ciężarną żonę, małe dziecko i boi się, że ktoś może go zarazić. Jest przerażony tym, co dzieje się we Włoszech. Przecież nikt o zdrowych zmysłach nie może cieszyć się, że na świecie umierają miliony ludzi i żadne bajki o ekologii czy korzyściach majątkowo-gospodarczych oraz zaletach pojawienia się koronawirusa i choroby Covid-19 nie powinny przysłaniać nam oczu.

MIT PIĄTY –  DZIECI NIE CHORUJĄ

Osoby odpowiedzialne za celowe rozpowszechnianie wirusa robią to z różnych powodów. Np. przez głupotę bo dali się nabrać na bajki pseudo-ekologów i globalistów, że COVID-19 oczyści planetę. To tak jakby cieszyć się z katastrofy w Czarnobylu bo teraz rosną tam kwiatki i przyroda odżywa. Czy więc podobną paranoją nie jest cieszenie się z epidemii we Włoszech, bo tam gdzie umiera człowiek i zanika jego działalność wkracza dzika przyroda?

Innym powodem celowego zarażania ludzi jest egoizm. Tak stało się w przypadku włoskiej młodzieży, która wiedząc, że nie zachoruje, a jedynie będzie roznosić wirusa, na którego umrą ich dziadkowie,  nie została w domu. Tylko, że najnowsze dane pokazują jasno, że każdy może zachorować i umrzeć, a osoby starsze ze względu na swoje choroby, astmę, cukrzycę lub choroby serca, umierają częściej i ciężej przechodzą chorobę. W sieci jednak nie brak relacji 20-tatków czy młodych, zdrowych sportowców, którym Covid-19 prawie odebrał życie…

MIT SZÓSTY – TRZEBA PRZERWAĆ KWARANTANNĘ I ZARAŻAĆ, ABY SPOŁECZEŃSTWA MIAŁY ODPORNOŚĆ

Na jeszcze wyższym szczeblu drabiny odpowiedzialnej za rozpowszechnianie wirusa pozostają oczywiście globaliści i ludzie odpowiedzialni za tworzenie dezinformacji, która sprawia, że obszary skażone wirusem się powiększają. Narzędziem do tej działalności staje się naiwność i głupota nosicieli wirusa, którzy roznoszą go i zarażają innych czy to świadomie, czy nieświadomie. Wszystko to albo dla zysku, albo dla szpanu albo z głupoty. Ktoś przecież zarobi na szczepionkach, lekach czy maseczkach. 

Wielka Brytania, gdzie nie wprowadzono przymusowej kwarantanny i ludzie swobodnie się przemieszczali, jest najlepszym przykładem tego, że rozpowszechnianie wirusa aby uodpornić społeczeństwo, nie jest mądrym pomysłem. Tam sytuacja już wymknęła się spod kontroli. Kto i po co zatem tworzy takie mity i czy przypadkiem komuś nie opłaca się sytuacja pandemii? Jedną z osób w Polsce z kolei, która oficjalnie przyznała, że kwarantanną trzeba objąć jedynie osoby po 70 roku, a reszta społeczeństwa powinna normalnie się przemieszczać i szkoły nie powinny być zamykane jest Grzegorz Hajdarowicz. Wystarczy doczytać, że pan Grzegorz w 1991 roku założył firmę Gremi, specjalizującą się w dystrybucji produktów farmaceutycznych, a w 2018 roku był na spotkaniu Grupy Bilderberg. Na samym szczycie tej piramidy osób odpowiedzialnych za pandemię stoją oczywiście najprawdopodobniej ludzie odpowiedzialni za wytworzenie tego sztucznego tworu. Ludzie bardziej dzicy niż opisana wataha dzikich wilków! Bo wilki dbają o stado i nie pozbywają się z niego chorych i niemogących „pracować”.  Wilki szanują mądrość starszych. Nie bądźmy zatem gorsi od dzikich zwierząt, nie dajmy się zmanipulować eko-mordercom, ignorantom, globalistom i egoistom, którzy  nie przestrzegają kwarantanny bo myślą że są niezniszczalni, a kwarantanna to matrix. Zróbmy wszystko, aby nie rozprzestrzeniać wirusa i oby sytuacja jak najszybciej wróciła do normy przynosząc jak najmniej spustoszeń i chorób.

Zdjęcie: Pixabay.com

Paulina Matysiak
Redaktor - wywiady, kultura, pisarka, felietonistka
http://www.strefawolnejprasy.pl

Podobne

W górę