
Z informacji ostatnio już powszechnie dostępnych w internecie i prasie drukowanej można dość jasno i w oczywisty sposób odczytać, że przodkowie obecnych obywateli Izraela byli bezpośrednio odpowiedzialni za współudział w zbrodniach II wojny światowej.
Jak do tego doszło i dlaczego?
Okazuje się, że Żydzi nie są narodem jednolitym, a ci, o których się ostatnio coraz częściej mówi i pisze i których dotyczy obecny kryzys polityczno-ekonomiczno-dyplomatyczny to tzw. Aszkenazyjczycy. Ta grupa wywodzi się z Azji Mniejszej. Jak wszyscy wiemy historia narodu żydowskiego, jaką znamy z Biblii, to Afryka. Gdzie szukać prawdy?
Według jednej z teorii, którą mi opowiedział specjalista od kultur żydowskich i ludów z tamtych regionów Afryki oraz Azji Mniejszej, należy zasadniczo podzielić narody żydowskie na trzy grupy: Sefardyjczyków, Aszkenazyjczyków i Chasydów. Oczywiście jest to po raz kolejny uproszczenie, zrobione po to, żeby łatwiej dało się zrozumieć, o co w tym chodzi.
Proponowałbym więc, żeby w jakichkolwiek sporach nie używać słowa Żydzi, ale właśnie Sefardyjczycy, Aszkenazyjczycy i Chasydzi. Daje to dwie zasadnicze korzyści. Po pierwsze, nikt nas nie posądzi o antysemityzm, a po drugie pokaże wyraźnie interesy i rozbieżności każdej z tych grup. Podobnie, jak wśród Słowian również jest wiele narodów i podziałów.
Aszkenazyjczycy, i na nich dzisiaj się skupię, pojawiali się w Europie mniej więcej około XI wieku. Wcześniej zamieszkiwali obecne tereny Turcji, Ukrainy, kraje słowiańskie oraz Europę Północną i Niemcy. Ich początki z kolei sięgają wieku VII. Co było przed? Jak przebiegały ich losy? Trudno powiedzieć. Co warto jednak podkreślić, w zasadzie od samego początku, ten odłam posiada (podobnie jak większość plemion i odłamów z krajów afrykańskich oraz azjatyckich) silną potrzebę odróżniania się od innych grup etnicznych i plemion oraz chęć podkreślania swojej własnej tożsamości. Ta grupa silnie powołuje się na niektóre księgi Starego Testamentu, ze szczególnym podkreśleniem znaczenia Tory, czyli pierwszych pięciu ksiąg Biblii. Żeby przetrwać jako wspólnota w tamtych czasach były pisane różne opracowania, jak należy interpretować Biblię, a głównym takim opracowaniem stał się Talmud. Nie jest on jedynie wykładnią interpretacji Biblii, ale daje też wskazówki, jak przetrwać jako społeczność, jak zachować własną tożsamość, ale też jak walczyć, jak oszukać i wiele innych. Zostaje wprowadzone słowo ‘goj’, które początkowo określa obcego, kogoś spoza plemienia. Później zmieniono jego znaczenie, a kapłani zaczęli je nadinterpretować.
Doprowadziło to do tego, że obecnie daje się słyszeć i czytać, że według niektórych kapłanów aszkenazyjskich, goj to “mniej niż zwierzę”, “goj, to nie człowiek”, “goj, to zwierzę pociągowe mające służyć Żydom”. Idąc dalej, jeśli goj, to nie człowiek, to do religii zostaje wprowadzone przyzwolenie na zabicie bez konsekwencji zarówno moralnych jak i prawnych. Jeśli gojka, to nie kobieta, to jej zgwałcenie, pobicie, czy zabicie skutkuje podobnie niczym dla Aszkenazyjczyka (prawda, że identycznie jak w islamie?). Nie ma co się dłużej nad tym rozpisywać. Myślę, że jakiekolwiek próby traktowania drugiego człowieka w sposób, jak podany wyżej przez niektórych “interpretatorów” Biblii lub Prawa Bożego, powinny być surowo oceniane i karane.
Przechodząc do czasów współczesnych, o co chodziło Hitlerowi i Aszkenazyjczykom?
Jedna z koncepcji mówi, że Hitler, w zamian za pomoc przy eksterminacji Polaków, obiecał wybranej grupie Aszkenazyjczyków oddanie im Państwa “Polin” (Polski) jako ziemi obiecanej (ta koncepcja pojawiła się wśród Aszkenazyjczyków kilka wieków wcześniej – o tym, mam nadzieję, napiszę w jednym z kolejnych tekstów). Wiadomo, że Hitler prowadził dość zakrojone badania, a bardziej ala-badania nad idealną rasą aryjską. Miała to być czysta, idealna rasa. Hitler również miał pochodzenie żydowskie i doskonale się to wpisywało w możliwość wykorzystania określonej grupy z tej grupy etnicznej Żydów. Wiadomo było z historii, że był to naród bardzo bezwzględny w mordowaniu, podobnie jak większość plemion arabskich i azjatyckich (standardem tam jest wybicie całej wioski, w tym kobiet i dzieci – bo utrzymanie jeńców jest drogie, kobiety przekażą tradycję i dzieci mogą się mścić na wrogach). Dlatego też Hitler spotykał się również z islamistami. Dlatego właśnie “wybrana grupa idealnych Żydów”, Aszkenazyjczyków, pod pretekstem likwidowania nieczystości etnicznych i zawierania małżeństw mieszanych, grzechów itd. itp. nie miała większych problemów z tym, żeby grupy żydowskich kapo wyłapywały i wskazywały swoich braci i wydawały ich na śmierć. Do tego dochodziły przecież niemałe majątki zrabowane od zabitych Polaków i ich współbraci, Chasydów. Pisałem o tym w jednym z poprzednich artykułów.
Jeśli natomiast ziemia obiecana “Polin” miała zostać oddana pod panowanie “nowej idealnej rasy”, to co należało zrobić z jej rdzennymi mieszkańcami? Odpowiedź jest już prosta. Należało ich wybyć, eksterminować. Ale w idealnym państwie potrzebna jest przecież siła robocza. Tak więc już widać wyraźnie, że wybić należało przede wszystkim inteligencję – żołnierzy, księży i nauczycieli i wszystkie inne zawody, które mogłyby przypominać i mówić o tożsamości, z czego my Polacy jesteśmy znani. Mieli zostać zostawieni tylko ludzie do pracy fizycznej, niewolnicy, jak w Sparcie pracujący na nowych panów. Widzimy to doskonale na przykładzie całej historii powojennej kolonizacji naszego kraju, gdzie i rody “szlacheckie” i różne grupy interesów wyciskały z nas ile się tylko dało.
Po wkroczeniu Rosji 17-go września 1939 roku sytuacja wyglądała zupełnie tak samo. Rosjanie byli witani przez Żydów kwiatami i od razu stawali po stronie naszego okupanta. Układ Ribbentrop – Mołotow doszedł do skutku. Po wojnie w opresyjnym reżimie komunistycznym na terenie Polski, Rosjanie również bardzo często wysługiwali się Żydami z grupy Aszkenazyjczyków. Byli oni, jak już widać i po stronie Hitlera i po stronie Rosji. Nie była to taka pierwsza sytuacja, ponieważ podczas wojny z bolszewikami w 1920 roku, obrady rządu, który bolszewicy chcieli po przewrocie osadzić w Warszawie, odbywały się …. w jidysz.
Próbowano nas oczywiście umoczyć w ten antysemityzm i współodpowiedzialność za te wszystkie koszmarne zbrodnie. Weźmy na przykład taką tragedię w Jedwabnem. Okazało się, że po trzech ekshumacjach, zakazano dalszych. Co się okazało? Otóż wszystkie trzy ofiary miały przestrzelone głowy. Jak wiadomo, Polacy nie dysponowali wtedy bronią. Mordu mogli więc dokonać albo Niemcy albo Rosjanie, albo nawet sami Aszkenazyjczycy. Oby udało się ustalić prawdziwych sprawców.
Jak się teraz temu przyglądam, to cała rozgrywka Izraela wygląda jak klasyczna zabawa w dobrego i złego policjanta. Premier Izraela i tamtejsza dyplomacja są złe, Rosja ich wspiera. Ale mamy Jonnego Danielsa i Szewacha Weissa i nawet ambasadora Niemiec w Polsce, którzy mówią o niemieckich obozach koncentracyjnych w Polsce. Jakiego kraju ambasadorem był pan Weiss, a w jakiej armii służył pan Daniels? No a ambasador Niemiec ma coś do powiedzenia oprócz własnego zdania? Oczywiście skala jest szersza i aktorów biorących udział w tym teatrzyku jest więcej, ale mnie jakoś nie przekonali tą szopką.
Podsumowując, wygląda na to, że cały układ dotyczący całkowitej eksterminacji nas Polaków z naszej polskiej ziemi, był zawarty tym razem między takimi graczami jak: Rosja, Niemcy i Aszkenazyjczycy. Wiele innych krajów nic nie robiło początkowo, a później przyłączało się do oddziałów SS. Grób ich dowódcy został ostatnio odnaleziony na żydowskim cmentarzu w Niemczech. I najprawdopodobniej to właśnie Aszkenazyjczycy zaproponowali to naszym wcześniejszym już zaborcom, że to oni wykonają to zadanie, które jeszcze nikomu się nie udało. A ponieważ nie udało im się odzyskać Polski w ramach II wojny światowej, to w to właśnie miejsce powstał Izrael, jako nagroda za pomoc. Miała to być oczywiście nagroda tymczasowa, bo cel nie został do końca osiągnięty. “Polin” był dalej na celowniku, tylko odłożono go w czasie. I dzisiaj odczuwamy tego skutki.
Jeśli chodzi o reparacje wojenne, to jestem zdania, że do odszkodowań na rzecz Polski oprócz Niemiec powinien się dołączyć również Izrael, ponieważ jego przodkowie na polskiej ziemi mordowali Polaków. Taka była ich wdzięczność za polską gościnność. Narody semickie i arabskie uprzejmość traktują jako słabość. Tylko silne podejście szanują. Tak samo Izrael powinien zapłacić reparacje poszkodowanym rodzinom żydowskim, za to że ich przodkowie w imię jakiejś wyimaginowanej idei o “rasie wyższej” i ziemi obiecanej, wymordowali członków własnej społeczności.
A dlaczego Aszkenazyjczycy tak znienawidzili Polskę? A to już zupełnie inna historia. Postaram się o tym napisać w jednym z kolejnych tekstów.
Trudny był dzisiaj temat. Mimo to, życzę Państwu miłego dnia. Kolejne tematy będą już nieco lżejsze.
Leave a Reply