
Czasem ciężko zawrzeć w kilku słowach tytułu, to co chce się wyrazić w tekście. Bo chciałoby się dodać na przykład o pogorzelisku po nieudanych próbach zawłaszczania sobie (w ramach tzw. walki kulturowej) przez środowiska neomarksistowskie słownictwa z codziennego normalnego życia, jak na przykład: tęcza, wiosna, wolność i wiele innych.
Byt i niebyt są w filozofii często spotykane. U Szekspira z kolei poszło o być albo nie być. Na naszym rodzimym podwórku przedmiotem sporu stał się jednak od-byt i niestety w dosłownym tego słowa znaczeniu.
Przez wiele lat środowiska neomarksistowskie przygotowywały tzw. marsz przez instytucje, zmieniano ustawodawstwo tak, żeby dać większe uprawnienia samorządom, czego wyraz dał na przykład Rafał Trzaskowski, obecny prezydent Warszawy ogłaszając tzw. deklarację LGBT+. Zmieniono nawet podział administracyjny Polski, żeby zniszczyć tożsamość lokalną i współpracę na tym najniższym poziomie struktur społecznych. Dodano do tego całą gamę ruchów ala-demokratycznych, ala-ekologicznych, ala-wolnościowych itd. itp. Zaczęły się także ataki na księży i kościół w Polsce, z kuriozalną wizytą Joanny S-W w Watykanie. Ataki te miały na celu ni mniej ni więcej, tylko wyłączyć polski kościół katolicki z udziału w walce politycznej o normalny obraz i kształt Polski.
Wszystko szło wyśmienicie do jednego momentu, kiedy ktoś zaczął się czepiać polskich dzieci i polskich rodzin. Jesteśmy bardzo tolerancyjnym społeczeństwem, ale zawsze są pewne granice, których przekraczać nie należy. Tą granicą tym razem okazała się próba ingerencji w seksualność dzieci oraz chęć pozbawienia rodziców prawa do decydowania o tymże wychowaniu. Tym razem odpowiedziała na rzuconą rękawicę Zofia Klepacka. Nikt pewnie się nie spodziewał, że jej sprzeciw wzbudzi tak chamskie reakcje ze strony nadgorliwych wyznawców LGBT+, a jednak.
Akcja zawsze rodzi reakcję. Polacy powiedzieli: DOSYĆ!
W moim odczuciu cała ta sytuacja jest elementem przełomowym nie tylko w ostatnich kampaniach wyborczych, ale w eliminowaniu ideologii i propagandy LGBT+, która z troską o ludzi homoseksualnych nie ma absolutnie nic wspólnego. Jest to najzwyczajniej narzędzie walki politycznej wykorzystywane przez neomarksistów do rozbijania państw narodowych.
Dlaczego?
To już zupełnie inny temat. Bardzo obszerny. I o tym następnym razem.
Jak zawsze serdecznie Państwa pozdrawiam i życzę miłego dnia.
Leave a Reply