
Mieliśmy już marsze LGBT, których siła jak widać po ostatnim się wyczerpała. W Zabrzu przyszedł jeden uczestnik – jeden z organizatorów. Deklaracja LGBT w Warszawie też była dobrym mechanizmem angażującym emocjonalnie. I chociaż rzeczywiście były zakusy na atak na polskie szkoły i demoralizację, to nie sądzę, żeby władze Warszawy na to się odważyły.
Kolejnym elementem, po wyczerpaniu się marszów LGBT została słynna z anty-PIS-owiskich filmików aktoreczka Jachira. Ale ponieważ jej rozgłos i wielkość szumu medialnego jaki powodowała, też bardzo szybko zaczą gasnąć, to były potrzebne nowe mechanizmy zagłuszające i odwracające uwagę. Tak szanowni aty-PIS-owcy, byliście i ciągle jesteście bezczelnie wykorzystywani i manipulowani w nieswojej walce. Ktoś was po prostu używa do robienia zamieszania i zbijania kapitału politycznego.
Myślę, że takim dodatkowym elementem odwracania uwagi od dwóch rzeczy jest list byłych ambasadorów MSZ do prezydenta Trumpa. List skandaliczny z punktu patrzenia ludzi uczciwych, ale z ich punktu widzenia widać wywiązują się z przysięgi złożonej niekoniecznie Polsce. Od jakich dwóch elementów tzw. totalna opozycja, obecnie PO KO, oraz SLD i cała lewica chcą odwracać uwagę? Po pierwsze od braku dobrych programów dla Polski. Jeśli jakąś odrobinę programu lewica ma, to PO KO ma jedynie działania antypolskie oraz szkodzące zwykłym obywatelom. Po drugie natomiast cały ten szum medialny ma także odwracać uwagę od niewątpliwych sukcesów obecnego rządu, jak na przykład budżet bez deficytu ogłoszony wczoraj przez Premiera Morawickiego, od 500+, 300+ czy wykazania okradania państwa i obywateli poprzez wyłudzenia VAT przez podmioty zarówno polskie jak i zagraniczne.
Może to za daleko posunięte przypuszczenie, ale myślę, że owa katastrofa ekologiczna w Warszawie również może być elementem takiej gry politycznej, na co mogą wskazywać ostatnie aresztowania w Warszawie w branży wodnokanalizacyjnej. Niemożliwe? Neron przecież spalił Rzym, na Hitler, żeby ukryć kryzys rozpętał wojną i znalazł przysłowiowego winnego. Tak to robią tchórze bez polotu, którzy boją się stracić koryto, ale są zbyt mało kreatywni i zbyt umoczeni, żeby coś zmienić na dobre.
Bardzo trafnie na Twitterze określił to lider zespołu Bayer Full Sławomir Świerzyński: „Jak się grzebie w cudzej d***, to g*** wypływa”.
Podsumowując, kończy się pewna era, pewien etap i ci uwiązani do koryt, ale nic nie potrafiący zrobić dobrze, robią wszystko, żeby tych żłobów i koryt się trzymać. Nic to nie da. Zmiany muszą nastąpić. Co mogą robić po utracie stołków? Już kiedyś o tym pisałem – mogą zostać naszymi służącymi. My Polacy jesteśmy dobrymi panami. Na chleb im wystarczy.
Tym, którzy się nie przystosują, proponuję emigrację, tak jak to deklarowała córka Ewy Kopacz. Ona sama już wyemigrowała, więc czas na pozostałych, którym tak bardzo jest w Polsce źle.
Oczywiście mógłbym to wszystko opisać z użyciem przenośni, języka dyplomacji oraz „ą” i „ę”, ala ja jestem prostym człowiekiem i prosty język w takich sprawach uważam za najbardziej odpowiedni.
Zdjęcie: Youtube/TVP.info
Leave a Reply