
Tylko dla przypomnienia nadmienię, że zmagamy się z pozostałościami “reform” poprzednich ekip rządzących Polską.
Kultura fizyczna w sferze edukacyjnej w naszym kraju to zagadnienie nader skomplikowane, bo przypisane tylko implikacji finansowej, ekonomii przez niestety małe „e”, dającej w perspektywie czasu pozorny zysk, bo wystawiającej społeczeństwo naszego kraju nader często na „eksperyment edukacyjny”. Czy edukacja pozaszkolna to poziom ustawowo tożsamy, świadczą obecne regulacje prawne, dopuszczające działania w sferze rekreacji – obecnie o podobnym zasięgu oddziaływania, co zorganizowane szkolnictwo – jednak z dość istotnymi odstępstwami. Prostym przykładem niech będzie chociażby fakt, że obecnie instruktor pływania nie musi posiadać uprawnień ratowniczych (a utonięcia wiodą prym w statystykach śmiertelności w Polsce biorąc pod uwagę wszystkie dyscypliny sportowe). W latach 80-tych nie było to możliwe, kiedy uprawnienia instruktorskie wydawały tylko Akademie Wychowania Fizycznego (nadmienię że bezpłatnie), tylko najlepszym studentom z uprawnieniami ratowniczymi, po zdanym egzaminie instruktorskim, niewątpliwie dbając o wyższy poziom bezpieczeństwa osób edukowanych w zakresie pływania. Dotyczyło to również innych dyscyplin sportowych. Niestety, obecnie to praktyka już nieznana, wszystkie kursy są płatne (również te organizowane przez AWF-y dla własnych studentów), natomiast powszechna rekrutacja nie zawsze spełnia kryteria najwyższych standardów odnośnie chociażby umiejętności, raczej rzadko są to byli zawodnicy w danej dyscyplinie sportowej. Zdumiewające, że jedyne kryteria przystąpienia do kursu na instruktora rekreacji ruchowej to ukończenie 18 lat, ukończenie szkoły średniej, zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do danej dyscypliny sportowej i zdanie egzaminu praktycznego. Po ukończonym kursie teoretycznym (okazaniu dokumentu potwierdzającego zdaną maturę – choć też nie zawsze jest to wymagane) i egzaminie… mamy „nauczyciela”. Przypomnę, że część ogólna kursu instruktora sportu (trochę większy zakres niż instruktor rekreacji) obejmuje teorię – 100 godzin lekcyjnych (75 godzin zegarowych). Część ogólna obejmuje przedmioty podstawowe i kierunkowe (m.in. anatomia ogólna, anatomia czynnościowa aparatu ruchu, fizjologia człowieka, pedagogika, psychologia, pierwsza pomoc przedmedyczna, teoria sportu i treningu sportowego, metodyka wychowania fizycznego, teoria rekreacji ruchowej, fizjologia wysiłku fizycznego, prawo w sporcie, emisja głosu, korektywa i kompensacja, żywienie i dietetyka, itp.). Student AWF obecnie ma na to 5 lat, a będąc absolwentem jako nauczyciel posiada wykształcenie pedagogiczne (pedagogika i psychologia na kursach instruktorskich stanowi tylko ułamek z 75 godzin, przeznaczonych na wszystkie przedmioty, czyli praktycznie ich nie ma).
Popatrzmy na regulację prawną obowiązującą nauczycieli.
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ z dnia 12 marca 2009 r. w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli oraz określenia szkół i wypadków, w których można zatrudnić nauczycieli niemających wyższego wykształcenia lub ukończonego zakładu kształcenia nauczycieli.
Na podstawie art. 9 ust. 2 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. – Karta Nauczyciela (Dz. U. z 2006 r. Nr 97, poz. 674, z późn. zm.2)) zarządza się, co następuje:
§1. Ilekroć w rozporządzeniu jest mowa o:
1) nauczycielu – należy przez to rozumieć nauczycieli, wychowawców i innych pracowników pedagogicznych wymienionych w art. 1 ust. 1 pkt 1, 2 i 4 oraz ust. 2 pkt 1a i 2 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. – Karta Nauczyciela;
3) przygotowaniu pedagogicznym – należy przez to rozumieć nabycie wiedzy i umiejętności z zakresu psychologii, pedagogiki i dydaktyki szczegółowej, nauczanych w wymiarze nie mniejszym niż 270 godzin w powiązaniu z kierunkiem (specjalnością) kształcenia oraz pozytywnie ocenioną praktyką pedagogiczną – w wymiarze nie mniejszym niż 150 godzin; w przypadku nauczycieli praktycznej nauki zawodu niezbędny wymiar zajęć z zakresu przygotowania pedagogicznego wynosi nie mniej niż 150 godzin; o posiadaniu przygotowania pedagogicznego świadczy dyplom ukończenia studiów lub inny dokument wydany przez uczelnię, dyplom ukończenia zakładu kształcenia nauczycieli lub świadectwo ukończenia kursu kwalifikacyjnego.
Tak więc sama psychologia, pedagogika i dydaktyka to wymagany zakres od 150 do 270 godzin aby uzyskać uprawnienia do uczenia.
Nie wspomnę o praktykach, których na kursach instruktorskich nie ma wcale. Biorąc teraz pod uwagę zakres wiekowy osób edukowanych we wszystkich etapach szkolnych i rekreacji ruchowej, dopiero zdumiewająca jest „frywolność” ustawodawcza. Otóż edukacja szkolna (na wszystkich jej poziomach) obejmuje wiek od około 6 do około 26 roku życia. I tu mamy wysoki rygor przygotowania pedagogicznego nauczycieli. Natomiast instruktorzy uczą swoich podopiecznych w wieku od około 6 miesiąca życia (np. nauka pływania dla niemowlaków) do późnego okresu geriatrycznego (nauka pływania czy różne formy gimnastyczne, również w wodzie). Najwyraźniej poprzedni ustawodawcy nie zauważyli potrzeby dobrze wykształconych w zakresie wysokich umiejętności i przygotowania merytorycznego instruktorów, stanowiących obecnie bardzo dużą grupę zawodową. Pytanie, czy spełnione są kryteria bezpieczeństwa wszystkich uczestników takich zajęć ruchowych. Jakby nie było pamiętajmy, że rekreacja ruchowa czasami zamiennie nazywana jest sportem masowym, więc jeśli masowo oddziałujemy prawidłowo na społeczeństwo to niewątpliwie z zyskiem, ale jeśli nie…
Leave a Reply