Choć nie ma powodów do paniki, a w Polsce odnotowano mało przypadków zachorowań to jednak koronawirus już zdążył wprowadzić wiele spustoszeń w polskiej gospodarce. Najbardziej ucierpiał przemysł hotelarski. Wiele firm, które utrzymywały się z imprez masowych czy hotelarstwa jest na skraju bankructwa. Polscy przedsiębiorcy odnotowują ogromne straty. Mimo, że opozycja nie zgodziła się na wprowadzenie przez rząd odszkodowań dla przedsiębiorców, ludzie mają nadzieję, że otrzymają jakąś doraźną pomoc lub tymczasowe wsparcie. W przeciwnym razie dużo firm może zbankrutować.
Obecnie największe zyski na „kryzysie-korona” odnotowują firmy farmaceutyczne czy markety oraz zagraniczni inwestorzy. Ludzie masowo wykupują żywność ze sklepów i środki czystości w obawie przed pandemią. Firmy, które ogłosiły, że pracują nad szczepionkami również odnotowują zyski. Tymczasem polscy inwestorzy, którzy utrzymywali się głównie z hotelarstwa czy imprez masowych nagle nie mają za co pokryć strat oraz tracą główne źródło utrzymania.
– „Dziś straciliśmy dwie duże imprezy masowe. To strata rzędu sześćdziesięciu tysięcy złotych. Tracimy klientów, gości, inwestorów. Firma nie będzie w stanie utrzymać pracowników ani kompleksu domków i zwierząt jeśli nie będzie zarabiać. Mam kredyt na mieszkanie, raty za samochód, a moja małżonka nie pracuje ponieważ mamy małe dziecko. Sam utrzymuję rodzinę. Oprowadzam gości, nadzoruję stadninę, ta praca to moje jedyne źródło utrzymania. Jeśli pomoc przyjdzie zbyt późno, lub jeśli zakaz imprez masowych będzie się zbyt długo utrzymywał, nie wiem jak to będzie. Rozumiem, że ten zakaz jest potrzebny. Że to niezbędne żeby było bezpiecznie. Nie rozumiem tylko czemu opozycja nie chce pomóc. Narzekali na 500 plus czy trzynastą emeryturę bo niby to godzi w przedsiębiorców, a teraz co robią? – Informuje jeden z pracowników polskiego kompleksu rekreacyjno-wypoczynkowego, który utrzymuje się głównie z imprez masowych i hotelarstwa.
Takich firm jest znacznie więcej. W górach, nad morzem, na Mazurach. Są to firmy cateringowe, hotele i prywatni przedsiębiorcy, dla których hotelarstwo czy imprezy masowe są jedynym źródłem utrzymania. Ci ludzie nagle tracą dochody i muszą pokryć straty za odwołane imprezy czy utrzymanie ośrodków. Nie mają za co utrzymać rodzin, popadają w długi, a polski sektor hotelarsko-rozrywkowy odnotowuje ogromne straty. Tam potrzebna jest doraźna pomoc, a przedsiębiorcy liczą, że opozycja przestanie wreszcie blokować pomysły dotyczące odszkodowań dla firm.
Zdjęcie: pixabay.com
