Okazuje się, że polexit to już nie tylko nazwa niemieckiej koncepcji o rzekomych zakusach Polski na wyjście z Unii Europejskiej, ale też, jak informuje PAP, nazwa nowej partii politycznej (PolEXIT), która 14 marca 2019 roku została zarejestrowana i samodzielnie wystartuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Prezesem partii jest europoseł Stanisław Żółtek, który w 2014 roku dostał się do PE startując z list Kongresu Nowej Prawicy w okręgu obejmującym woj. małopolskie i świętokrzyskie.
Żółtek przyznał, że proponował już „Konfederacji KORWiN Braun Liroy Narodowcy” dołączenie do PolEXIT-u, ale „rozmowy z nimi przestały mieć sens”. „Dlatego, że to jest grupa osób, gdzie jedni są przeciwnikami Unii Europejskiej, a drudzy jej zwolennikami. Oznacza to, że dla zdrowo myślącego człowieka, głosowanie na nich nie ma sensu” – ocenił europoseł.
„PolEXIT” chce doprowadzić do opuszczenia UE przez Polskę z uwagi na „uzależnianie dostępu do unijnych funduszy od stanu praworządności w danym kraju”. W jego ocenie prowadzi to do „okupacji krajów unijnych”.
Polityk zaznaczył również, że dyrektywa ACTA 2 doprowadzi do „pełnej inwigilacji i całkowitej cenzury internetu”. Mówił też o grożących Polsce, według niego, bardzo wysokich opłatach związanych z emisją dwutlenku węgla. Co spowoduje, że „będziemy wielkim płatnikiem w najbliższych latach i będziemy musieli zlikwidować swój przemysł, zwłaszcza ciężki i energochłonny” (…) „Polska stanie się kolonią, która będzie dostarczała surowce do innych krajów” – dodał.
Ponadto Żółtek ostrzegał także przed skutkami stworzenia „armii europejskiej”, która według niego będzie „żandarmerią wewnętrzną”. „Za 2-3 lata żaden kraj nie będzie mógł prowadzić niezależnej polityki, bo wtedy wojsko Unii Europejskiej przyjdzie mu +z pomocą+” (…) „To ostatni moment, żeby wyjść z Unii Europejskiej” – podkreślił europoseł.
Źródło: PAP
Zdjęcie: Youtube
Leave a Reply