Wiadomości będą wysyłane raz w tygodniu, na koniec tygodnia. Adresy e-mail będą wykorzystywanie jedynie do mailingów w ramach Strefy Wolnej Prasy. Nie będą przedmiotem sprzedaży innym podmiotom.

Jesteś tutaj:
Home > AFERA > Kaczyński bardzo ostro o sądach: „Patologia (…) To w pewnych aspektach przebija komunistyczną cenzurę”

Kaczyński bardzo ostro o sądach: „Patologia (…) To w pewnych aspektach przebija komunistyczną cenzurę”

Tak ostro o sądach prezes PiS i lider Zjednoczonej Prawicy Jarosław Kaczyński jeszcze nie mówił. Chodzi o bezprecedensowy od czasów głębokiej komuny i skandaliczny wyrok kneblujący usta dziennikarzom dociekającym prawdy na temat przeszłości obecnego prezesa PZPN Zbigniewa Bońka.

Karę na dziennikarza Piotra Nisztora oraz wydawcę „Gazety Polskiej Codziennie” nałożył przewodniczący I Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego w Warszawie sędzia Rafał Wagner 27 sierpnia 2020. Wydany został publikowania treści o Zbigniewie Bońku przez okres jednego roku.

W bardzo mocnych słowach wypowiedział się na ten temat prezes PiS Jarosław Kaczyński, który stwierdził:

  • To w pewnych aspektach przebija komunistyczną cenzurę. Ta decyzja jest wręcz niebywała, sprzeczna z Konstytucją i ze zdrowym rozsądkiem. Trudno nie odnieść wrażenia, że sąd decydując tak, a nie inaczej, wysługuje się jakimś interesom. Nie wiem jakim, ale przecież każdy, kto uczciwie spojrzy na tę sprawę, widzi, iż nie o przestrzeganie prawa w niej chodziło, a o jakieś inne względy. Szef PZPN został potraktowany jako osoba korzystająca z jakichś niebywałych przywilejów, jakby był obywatelem, któremu należą się specjalne prawa i specjalne traktowanie. Proszę sobie wyobrazić, że ja występuję do sądu z wnioskiem o zakazanie z góry i na rok pisania na mój temat

Podkreślił też:

  • mamy do czynienia ze sprawą wymagającą reakcji i niebezpieczną dla wolności słowa w Polsce. Trzeba z całą mocą protestować wobec takich praktyk, bo one z demokracją nie mają nic wspólnego. Ta sprawa jest jeszcze jednym argumentem za koniecznością głębokiej reformy wymiaru sprawiedliwości. I to w wymiarze nie tylko instytucjonalno-organizacyjnym, lecz także personalnym

Odnosząc się do sędziego, który ten wyrok wydał prezes PiS stwierdził:

  • rzeczywiście w Polsce jest problem z praworządnością, ale głównym źródłem tego stanu rzeczy są wyroki sądów contra legem. Naszym obowiązkiem jest doprowadzenie do tego, by te naruszające prawo wyroki były szybko uchylane, a wydający je sędziowie pociągani do odpowiedzialności dyscyplinarnej i w konsekwencji usuwani z zawodu.

Oraz:

  • tylko taka zdecydowana postawa wobec tej niszczącej państwo patologii może przynieść efekty, w perspektywie kilku lat wyeliminować to, co krzywdzi tak wielu obywateli

Odnoszą się do pracy sędziów ocenił:

  • Warto ten problem dostrzec w szerszym kontekście: to jest zjawisko dewastujące życie publiczne, z którym łączą się inne, jak choćby dążenie sędziów do tego, by mieć władzę prawotwórczą. Przecież to zostało zapisane wprost w jednym z uzasadnień do orzeczenia Sądu Najwyższego. A wszystko ma prowadzić do zmiany ustroju w Polsce. Z demokracji na jakąś formę ustroju trybunalskiego, czyli porządku niedemokratycznego, wręcz oligarchicznego

Dodał też:

  • Zatem zmiana tego stanu rzeczy – poprzez reformę wymiaru sprawiedliwości – jest niczym innym jak próbą zlikwidowania tej patologii i przywróceniem rządów prawa w Polsce, przywróceniem respektowania ustawy zasadniczej

Jeden z Internautów na Facebooku skomentował działania samego Bońka następująco:

  • Szanuję Zbigniewa Bońka. Był znakomitym piłkarzem. Nigdy nie zapomnę tych emocji jakie przeżyłem dzięki niemu. Zastanawia mnie jednak dlaczego skarżąc Gazetę Polską wystąpił o zakaz pisania o sobie przez rok, a nie o sprostowanie, przeprosiny i np. nawiązkę na jakiś zbożny cel.

A tak po ludzku patrząc, to – no właśnie – nie lepiej było wnieść o sprostowanie, skoro redakcja opublikowała nieprawdę? Jeśli to oczywiście jest nieprawda?

Postawa Zbigniewa Bońska jest co najmniej zastanawiająca z dwóch względów. Pierwszy to ten dlaczego nie poprosił o sprostowanie, oczyszczenie go z zarzutów i karę dla redakcji na cel charytatywny.

Drugi element, to rzeczywista możliwość współpracy Bońka z komunistycznym reżimem i SB. Jak możemy przeczytać w najnowszym wydaniu tygodnika „Gazeta Polska” w tekście Jacka Liziniewicza, podpułkownik SB Edward Kotowski chwalił się na łamach książki „Szpieg. Najstarszy zawód świata”, że to on właśnie umożliwił kontrakt Bońkowi z Juventusem i międzynarodową karierę.

Podpułkownik Kotowski w swojej książce pisze:

  • Brałem udział w transferze Zbigniewa Bońka do włoskiej ekstraklasy piłkarskiej. Był on jednak dość skromny i zawdzięczam to pewnemu zbiegowi okoliczności. Tak się bowiem złożyło, że miałem bardzo dobre relacje z pewnym włoskim dyplomatą, a ten z koli był w bardzo dobrych kontaktach z prezydentem klubu piłkarskiego AS Roma.

Ponieważ strona polska chciała wyższej ceny, niż oferował to klub AS Roma, to do tego transferu nie doszło, ale – jak dalej opisuje Kotowski – Bońkiem zainteresował się Juventus Turyn i z nim współpraca została już nawiązana. Kotowski w rozmowie z „Gazetą Polska” potwierdza, że przy transferze Bońka uczestniczyły służby PRL. Opisuje też szczegółowo jego osobiste spotkanie z Bońkiem na Stadionie Olimpijskim w Rzymie, gdzie pełnił rolę tłumacza.

Sam podpułkownik Edward Kotowski był natomiast rezydentem wywiadu PRL w Watykanie pod przykryciem dyplomatycznym, a delegację do pracy w Rzymie otrzymał na dwa dni przed wyborem kard. Karola Wojtyły na papieża.

A jeśli tak, to wszyscy doskonale wiemy, że SB nigdy nie robiło niczego za darmo. Pojawia się więc pytanie – oczywiście bez niepotrzebnego oskarżania Zbigniewa Bońka – co w zamian musiał dać lub dawać Boniek, skoro funkcjonariusz i oficer SB Andrzej Placzyński rozpracowywał papieża Jana Pawła II. Aż strach pomyśleć, jeśli samo nasuwające się wnioski są prawdą.

Tak czy owak sprawa jest bardzo grząska i wymaga wyjaśnienia, jakie prawdziwe relacje mogły łączyć lub nadal łączą prezesa PZPN Zbigniewa Bońka z byłym oficerem SB Andrzejej Placzyńskim.

jp/pap/tygodnik gazeta polska/swp
zdjęcie: flickr.com/pis

Jan Ptasznik
Dziennikarz, publicysta - polityka, gospodarka, filozofia, socjologia
http://strefawolnejprasy.pl/

Podobne

W górę