Wiadomości będą wysyłane raz w tygodniu, na koniec tygodnia. Adresy e-mail będą wykorzystywanie jedynie do mailingów w ramach Strefy Wolnej Prasy. Nie będą przedmiotem sprzedaży innym podmiotom.

Jesteś tutaj:
Home > Zdrowie > Dziedziczenie lęków i błędnych nawyków żywieniowych

Dziedziczenie lęków i błędnych nawyków żywieniowych

Rodzina to pierwsze lustro, w którym postrzeganie własnego ciała przenosi się z pokolenia na pokolenie.

Choć najczęściej mówi się o genach jako nośnikach dziedziczenia, to coraz więcej badań i obserwacji wskazuje, że w rodzinach przekazywane są także lęki, kompleksy oraz destrukcyjne nawyki – zwłaszcza te dotyczące ciała, jedzenia i samooceny. Psychodietetycy alarmują: dzieci nie tylko słyszą, co rodzice mówią o swoim wyglądzie, ale też obserwują ich zachowania i powielają schematy.

– Dzieci uczą się przez modelowanie, nie przez instruktaż – tłumaczy dr n. o zdr. Patrycja Kłósek, psychodietetyczka. – To, jak matka komentuje swoją sylwetkę przed lustrem, jak reaguje na zjedzenie słodyczy, czy obsesyjnie kontroluje wagę, tworzy dla córki lub syna swoisty „podręcznik relacji z ciałem”.

Od diety do napadu objadania – błędne koło zachowań kompulsywnych

Jednym z najbardziej niepokojących zjawisk, na które zwracają uwagę specjaliści, jest podejście zero-jedynkowe do jedzenia. To sytuacja, w której po krótkim okresie rygorystycznej diety następuje załamanie i przejście w drugą skrajność – objadanie się, często pod wpływem stresu lub emocji. Dzieci, obserwując takie wzorce, szybko uczą się, że jedzenie może być formą nagrody, pocieszenia, a nawet terapii.

To zaś prosta droga do kompulsywnego objadania się (binge eating disorder), otyłości, a z drugiej strony – do anoreksji i bulimii. W skrajnych przypadkach może dojść do całkowitego zaburzenia obrazu własnego ciała. Dziewczęta z niedowagą widzą siebie jako osoby „za grube”, chłopcy uciekają w obsesję na punkcie umięśnionej sylwetki. I choć problem często wydaje się powierzchowny, jego podłoże sięga głęboko – aż do relacji rodzinnych i wzorców emocjonalnych.

Pokolenia lęku: naukowe dowody na rodzinne dziedziczenie zaburzeń

Badania kanadyjskich naukowców na grupie 400 dzieci dowiodły, że zaburzenia lękowe u rodzica tej samej płci (matka–córka, ojciec–syn) znacząco zwiększają ryzyko wystąpienia podobnych trudności u dzieci. Lęk – nie tylko jako emocja, ale i jako sposób funkcjonowania – przenosi się z pokolenia na pokolenie, a niskie poczucie własnej wartości może manifestować się w obsesyjnej kontroli masy ciała lub w jej całkowitym ignorowaniu.

Profilaktyka zaczyna się w kuchni

Na szczęście nie wszystko jest z góry przesądzone. Zdaniem psychodietetyków to właśnie rodzina może stać się źródłem zdrowego podejścia do jedzenia i obrazu ciała – pod warunkiem, że wprowadzi konkretne zmiany.

– Wspólne gotowanie, planowanie posiłków, robienie zakupów, a przede wszystkim rozmowy przy stole – to fundamenty zdrowych relacji i nawyków – podkreśla dr Kłósek. – Dziecko, które ma wpływ na to, co znajdzie się na talerzu, chętniej uczy się odpowiedzialności i zrozumienia dla własnych potrzeb żywieniowych.

Ekspertka zwraca uwagę na kluczową zasadę: „wszystko jest dla ludzi”. W rodzinnych jadłospisach powinno być miejsce i na sałatkę, i na domową pizzę. Demonizowanie jedzenia prowadzi jedynie do lęku, frustracji i poczucia winy – a to pierwszy krok ku zaburzeniom.

Fat shaming – piętno, które zostaje na zawsze

Nie mniej ważnym problemem, który wybrzmiewa coraz głośniej w debacie społecznej, jest fat shaming – publiczne zawstydzanie osób z nadwagą lub otyłością. Dotyka to nie tylko dorosłych, ale i dzieci, często w najbliższym otoczeniu – szkole, domu, na placu zabaw.

Z raportów organizacji Obesity Canada wynika, że ponad 60% osób z otyłością doświadcza stygmatyzacji ze strony personelu medycznego. W przypadku dzieci często są to rówieśnicy lub – co gorsza – rodzice, którzy stosują niby-życzliwe, ale raniące komentarze. Zdania w stylu: „Nie mieścisz się już w tę bluzkę” czy „Może zrezygnujesz z dokładki?” mogą wywołać trwałe blizny w psychice dziecka.

– Lepiej w ogóle nie komentować wyglądu, jeśli nie mamy do powiedzenia nic wspierającego – mówi dr Kłósek. – Zamiast tego skupmy się na mocnych stronach dziecka – jego talentach, empatii, poczuciu humoru. To buduje zdrową samoocenę i odporność psychiczną.

Zmiana zaczyna się w domu

To, jak dzieci będą postrzegać swoje ciało i relację z jedzeniem, zaczyna się nie na lekcji biologii, ale w domowej kuchni i przed lustrem, które dzieli z nimi rodzic. Przekazywane z pokolenia na pokolenie lęki mogą być nieświadome, ale ich skutki – bardzo realne. Dlatego warto budować świadomą narrację o ciele, emocjach i jedzeniu – nie z lęku, ale z troski i zrozumienia.

Blanka Skierkowska

Źródła:

  • Newseria Zdrowie (materiał prasowy z wypowiedziami dr Patrycji Kłósek)
  • Obesity Canada, Weight Bias & Stigma reports
  • McCabe RE, Antony MM et al. (2018). “Parental Anxiety Disorders and Risk of Anxiety in Offspring.” Journal of Abnormal Child Psychology
  • Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej – Poradnik dla rodziców
  • WHO: “Childhood overweight and obesity” (2024)

Podobne

W górę