Wiadomości będą wysyłane raz w tygodniu, na koniec tygodnia. Adresy e-mail będą wykorzystywanie jedynie do mailingów w ramach Strefy Wolnej Prasy. Nie będą przedmiotem sprzedaży innym podmiotom.

Jesteś tutaj:
Home > Historia > Siostra Izabela, czyli „Niezłomna zakonnica” – właśnie mija 66 lat od jej śmierci

Siostra Izabela, czyli „Niezłomna zakonnica” – właśnie mija 66 lat od jej śmierci


„Siostra Izabela to była postać niezwykła. Przed drugą wojną światową prowadziła szkołę pielęgniarską we Lwowie, znała pięć języków, wyjeżdżała na szkolenia do Francji i Stanów Zjednoczonych. Podczas drugiej wojny światowej pomagała Armii Krajowej w Zebrzydowicach, pielęgnowała rannych, ukrywała broń, prowadziła radiostację, ratowała Żydów” – mówi o niej w wywiadzie dla portalu DoRzeczy.pl dr Anna Mandrela, autorka książki „Niezłomna zakonnica”.


8 sierpnia 1957 roku, po długoletnim pobycie w komunistycznych więzieniach, zmarła siostra Izabela, czyli Zofia Łuszczkiewicz. Właśnie obchodzimy 66. rocznicę jej śmierci. Z tej okazji dr Anna Mandrela, autorka pierwszej pełnej biografii siostry Izabeli pt. „Niezłomna zakonnica”, udzieliła obszernego wywiadu serwisowi DoRzeczy.pl.

„Po wojnie zaangażowała się w działalność zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Została aresztowana w 1948 r. i przeszła potworne śledztwo w więzieniu mokotowskim. Pomimo tortur nie podpisała sfałszowanego protokołu przesłuchań. Gdy w 1956 r. wyszła na urlop chorobowy z więzienia w Fordonie, jej zdrowie było w bardzo ciężkim stanie. Później spisała relację, w której przedstawiła straszliwe śledztwo i traktowanie w więzieniu mokotowskim, Fordonie i Inowrocławiu. Mimo to nie upadła na duchu” – opowiada historyk.

Jak możemy dowiedzieć się z rozmowy, zakonnica miała złożyć zeznania obciążające jej przyjaciela Adama Doboszyńskiego, działacza przedwojennego Stronnictwa Narodowego, któremu nowe władze zafundowały największy proces pokazowy w Polsce Ludowej. Siostra Izabela oparła się jednak stalinowskim katom dzięki głębokiej wierze i wierności ideałom. „Bogu się jednak oddałam, jak czyniłam to zawsze, podczas ośmiu lat więzienia, i jestem spokojna” – napisała w swoich wspomnieniach.

– W więzieniu mokotowskim Doboszyński był torturowany przez Adama Humera i żyda Józefa Goldberga (Różańskiego). Stenogram z jego rozprawy wydano w ogromnym nakładzie, starając się przedstawić Doboszyńskiego jako faszystę i wroga ludu. Podczas rozprawy wykorzystano fałszywe zeznania, a na świadków wywołano innych więźniów Mokotowa, którzy zeznawali pod przymusem – wskazuje dr Anna Mandrela.

– Kazano jej podpisać fałszywy protokół przesłuchań, w którym Doboszyński był przedstawiony jako szpieg Watykanu. Zakonnica powiedziała, że nigdy tego nie podpisze, i nie zmieniła zdania pomimo wielu tortur, takich jak stanie boso na betonie zimą przy otwartym oknie przez czternaście dni i nocy – wyjaśnia badaczka.

Warto przy tej okazji przybliżyć odrobinę postać Adama Doboszyńskiego. W wydanej przed II wojną światową książce pt. „Gospodarka narodowa” przedstawił on „wizję zasad gospodarczych dla Polski opartą o nauczanie katolickie, z niskimi podatkami, poszanowaniem własności prywatnej i drobnych rodzinnych firm”. Zasady te po jego śmierci w 1949 roku nie zostały oczywiście wprowadzone, ponieważ „na czele Państwowej Komisji Planowania Gospodarczego stanął żydowski komunista Hilary Minc”, a „jego pomysły” daleko obiegały od troski o rozwój Polski i bogacenie się Polaków.

Czy siostra Izabela doczeka się filmu?

Niezwykłe losy siostry Izabeli opisuje szeroko dr Anna Mandrela w swojej książce pt. „Niezłomna zakonnica”. W szczegółowym opracowaniu życiorysu katoliczki i patriotki możemy zapoznać się m.in. z listami, jakie pisała do swoje matki z więzienia mokotowskiego i z Fordonu. Jak wskazuje historyk, poza krótkim dokumentem pt. „Siostra Izabela” (produkcji TVP Historia) wciąż nie powstała żadna większa produkcja, choćby film fabularny, np. z inicjatywy poważnych instytucji czy też mediów publicznych.

– Szkoda, że nie był bardziej promowany. To dobra produkcja, ale nie zawiera np. informacji o tym, kim byli oprawcy siostry Izabeli, chociażby Józef Różański Goldberg. Z pewnością ta historia zasługuje na wysokobudżetowy film fabularny. Czy o siostrze Izabeli doczekamy się takiego hitu – na takim poziomie i z taką dystrybucją – jak promowany obecnie Oppenheimer? Jeśli nie, to wielka szkoda, gdyż siostra Izabela umierała z czystym sumieniem, a Oppenheimer z wyrzutami sumienia – stwierdza polska naukowiec.

Fot. siostraizabela.pl, ipn.gov.pl

Podobne

W górę