
Po skandalicznym obniżeniu wyroku dla gwałciciela i mordercy 3-letniego chłopczyka w Łodzi z 25 do 10 lat i jeszcze bardziej szokującym uzasadnieniu takiej decyzji przez sędziego Eichstaedta z Łodzi w Polsce zawrzało.
Minister Zbigniew Ziobro zapowiedział złożenie kasacji tego wyroku do Sądu Najwyższego.
W uzasadnieniu obniżenia kary dla skazanego sędzia Krzysztof Zygmunt Eichstaedt powiedział, że co prawda czyn był niedopuszczalny, ale kara dożywocia jest przeznaczona tylko dla najbrutalniejszych przestępstw.
Sprawa jest o tyle nieprzyjemna, że to właśnie było zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Steve V., o którym mowa przez kilka dni chłopczyka gwałcił, bił a ostatecznie zabił. Ponadto był pod wpływem narkotyków. Ale dla sędziego Eichstaedta wygląda to widocznie na łagodne zabójstwo.
Do całości odniósł się portal Onet.pl informując, że:
„Przewodniczącym składu sędziowskiego, który obniżył wyrok dla Steve’a V., był Krzysztof Eichstaedt. W lipcu 2018 r. znalazł się on wśród 134 sędziów, których Zbigniew Ziobro powołał jako sędziów dyscyplinarnych”.
Jak to często bywa w dziwnym świecie dziennikarskim, dziennikarz Onetu, Dominik Pinkowski albo zapomniał, albo nie sprawdził dokładnie, że Krzysztof Zygmunt Eichstaedt został powołany na sędziego Sądu Apelacyjnego w Łodzi przez byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego 29 listopada 2010 roku.
No nie śmiem oczywiście przypuszczać, że dziennikarz Onetu nie dopowiedział tego celowo. Prawda, że to byłoby nie do pomyślenia?
Źródło: onet.pl/fronda.pl
Zdjęcie: youtube/tvp.iinfo/zrzut ekranu