 
                            Podczas XI Zjazdu Klubów „Gazety Polskiej” w Sulejowie były prezydent Andrzej Duda przypomniał o inwestycjach rozpoczętych w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy, które jego zdaniem są dziś blokowane lub spowalniane. Wśród nich wymienił budowę elektrowni jądrowej w technologii amerykańskiej oraz Centralnego Portu Lotniczego, będącego kluczowym elementem Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK). Szczególny nacisk położył na znaczenie tego ostatniego projektu, wskazując na jego fundamentalną rolę w systemie bezpieczeństwa Polski i całej wschodniej flanki NATO.
CPK jako filar bezpieczeństwa sojuszniczego
Andrzej Duda podkreślił, że o strategicznym znaczeniu dużego lotniska w Polsce wielokrotnie rozmawiał z wojskowymi sojuszniczych państw.
„Rozmawiałem z amerykańskimi generałami, także z generałami z innych armii NATO, i ich opinia była absolutnie jednoznaczna – tylko wielkie lotnisko, które będzie miało potężne możliwości przyjęcia największych samolotów, które będzie miało możliwości logistyczne i przeładunkowe przyjęcia ogromnych transportów uzupełnienia infrastruktury uzbrojenia, jest w stanie wzmocnić nasze bezpieczeństwo na wypadek potencjalnej rosyjskiej agresji na którąkolwiek część Europy Środkowej, wschodniej flanki NATO” – zaznaczył były prezydent.
Według Andrzeja Dudy, CPK nie jest więc jedynie inwestycją cywilną, lecz elementem szerokiej strategii odstraszania. Ma umożliwić szybki przerzut wojsk i sprzętu z USA i innych państw sojuszniczych w przypadku kryzysu.
Polska jako gwarant bezpieczeństwa regionu
Były prezydent przypomniał, że Polska jest jedynym państwem w regionie, które ma odpowiednią głębię strategiczną, aby w sytuacji konfliktu móc przyjąć i rozlokować duże siły sojusznicze.
„To nie jest kwestia tylko i wyłącznie bezpieczeństwa Polski, to jest kwestia bezpieczeństwa tej części Europy” – stwierdził, podkreślając, że odpowiedzialność Warszawy obejmuje również bezpieczeństwo państw bałtyckich i całej wschodniej flanki NATO.
Szansa na wzmocnienie pozycji Polski
Duda zaznaczył, że Centralny Port Lotniczy to nie tylko infrastruktura obronna, lecz także narzędzie budowania pozycji Polski w Europie. Przypomniał o wcześniejszych inicjatywach, takich jak format B9 czy Trójmorze, które stawiają Warszawę w centrum współpracy regionalnej.
„My w każdym z tych przypadków jesteśmy największym państwem i w każdym z tych przypadków jesteśmy państwem centralnym. Nasza pozycja i w związku z tym nasze znaczenie dla interesów tej części Europy jest tutaj oczywiste. Powinniśmy to wykorzystać” – mówił.
Współpraca z USA i perspektywa Fort Trump
Były prezydent nawiązał także do ostatnich rozmów prezydenta Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem, podkreślając, że padły w nich zapowiedzi kontynuowania obecności wojsk amerykańskich w Polsce i dalszych negocjacji w sprawie stałej bazy – tzw. Fort Trump. Duda uznał to za „najpiękniejszą muzykę, jaką ostatnio usłyszał”, podkreślając, że taka deklaracja ma fundamentalne znaczenie dla bezpieczeństwa Polski i całego regionu.
Według byłego prezydenta RP, wizyta prezydenta Nawrockiego w USA i zapowiedź zaproszenia Polski na szczyt G20 stanowią dodatkowy dowód na rosnącą pozycję naszego kraju w gronie państw Zachodu.
Spór o przyszłość CPK
Koncepcja CPK od początku budziła polityczne emocje. Zwolennicy projektu wskazują na jego znaczenie gospodarcze, komunikacyjne i obronne, natomiast krytycy zwracają uwagę na koszty i ryzyko zadłużenia. Andrzej Duda w Sulejowie wyraźnie opowiedział się za dokończeniem inwestycji, uznając jej realizację za „obowiązek wobec przyszłych pokoleń”.
Jerzy Mróz
Źródła: niezalezna.pl, SWP

 
		
	 
                                     
                                     
                                    