
Rafał Trzaskowski napina się ile może i dzisiaj podał wreszcie pierwszy „zbawienny dla Polski” punkt swojego programu, którym jest … wsparcie dla „in vitro”. Ten człowiek to albo kpiarz, albo oszust, albo kompletny kretyn. A właściwie te określenia dotyczą speców z jego sztabu wyborczego. Jego właściwie też, ponieważ mówi bzdury, które tamci mu każą.
To na początek takie moje prywatne spostrzeżenia, ale warto też dodać zdanie eksperta w dziedzinie wojskowości i bezpieczeństwa narodowego.
W programie „W punkt” w Telewizji Republika Katarzyna Gójska podniosła temat zespołu doradców wojskowych Rafała Trzaskowskiego. Wśród nich jest m.in. Piotr P., były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego, na którym nadal ciążą zarzuty kontaktów z FSB. Nowe fakty w tej sprawie opisuje w najnowszym numerze „Gazety Polskiej”, który ukaże się w dniu jutrzejszym tj. środę 24 czerwca 2020, Adrian Stankowski w tekście „Soviet story Trzaskowskiego”.
Z kolei o innym wojskowym doradcy kolejnego kandydata na prezydenta Szymona Hołowni mówił Antoni Macierewicz, marszałek senior Sejmu i były szef MON w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej”:
- Gen. Mirosław Różański jasno formułował opcję, którą trzeba nazwać geopolityczną opcją rosyjską: był i jest przeciwny otwarciu blokowanej przez Rosję drogi na Bałtyk poprzez przekopanie Mierzei Wiślanej. Był przeciwny przeniesieniu jednostek Wojska Polskiego na wschodnią stronę Wisły. Był też chyba głównym autorem zniszczenia struktury dowodzenia polską armią przez stworzenie trzech równoległych pionów decyzyjnych i likwidacji nadrzędnej roli szefa Sztabu
Prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski, politolog, w Telewizji Republika powiedział:
- Generałowie, którzy milczeli, gdy wojsko było rozmontowywane, Agencja Mienia Wojskowego rozsprzedawała infrastrukturę wojskową, rozmontowywano system odtwarzania rezerw osobowych, cięto budżet wojskowy, przez dwie kadencje nie wdrażano żadnego programu zbrojeniowego, teraz raptem obudzili się i dostrzegają rozmaite problemy. To jest niewiarygodne
Podkreślił także:
- Jeśli w roku 2008 został podjęta decyzja o zniesieniu poboru, a zatem rozmontowanie systemu odtwarzania rezerw osobowych Wojska Polskiego bez zbudowania systemu zastępczego. Jednocześnie, w roku rosyjskiej inwazji na Gruzję została zredukowana pula środków na ministerstwo obrony. W 2013 w środku roku budżetowego również były głębokie cięcia. Ci wszyscy generałowie, którzy wygłaszają krytyczne uwagi pod adresem obecnej polityki, wtedy nie protestowali, pomimo że Wojsko Polskie osiągnęło trzeci najniższy w Europie poziom zdolności mobilizacyjnych – 0,27 proc. populacji, podczas gdy średnia europejska wynosiła 1,66 proc., a kraje, które wiedzą, z kim graniczą, jak Estonia czy Finlandia, przekraczały 4 proc. W latach 2008-2015 nigdy nie została wykonana ustawa budżetowa, która przewidywała 1,95 proc. PKB na zbrojenia. Wtedy generałowie nie protestowali
jp/telewizja republika/dziennika gazeta prawna/swp
zdjęcie: yt/polskie radio 24