Wiadomości będą wysyłane raz w tygodniu, na koniec tygodnia. Adresy e-mail będą wykorzystywanie jedynie do mailingów w ramach Strefy Wolnej Prasy. Nie będą przedmiotem sprzedaży innym podmiotom.

Jesteś tutaj:
Home > Firma > Polsat i TVN – domy mediowe – UOKiK

Polsat i TVN – domy mediowe – UOKiK

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta bada możliwość ‘nadużycia pozycji dominującej’ przez domy mediowe zależne od telewizji Polsat i TVN. Według prezesa UOKiK, Marka Niechciały, reklamy w mediach pochodzące z firm zależnych właśnie od TVN i Polsatu mogą stanowić w naszym kraju nawet ponad 40% wszystkich reklam. Przekroczenie tej granicy stanowiłoby naruszenie zasad o uczciwej konkurencji, a tym samym przepisów prawa.

Dlaczego jest to ważne i na czym to polega?

Krótkie wprowadzenie dla tych, którym jest obca tematyka domów mediowych. Taki dom mediowy można porównać do organizacji skupiającej wiele drobnych sklepów spożywczych. Gdyby każdy sklep spożywczy oddzielnie kupował towary u hurtownika, uzyskiwałyby on ceny dużo mniej korzystne, niż gdyby te sklepy połączyły się w sieć, która kupowałaby dla nich wszystkich (przykładów jest sporo: Żabka, Małpka itp.), uzyskując i lepsze ceny zakupu i dogodniejsze warunki płatności. Zarabia na tym właśnie ta organizacja skupiająca te właśnie małe sklepy. Ta organizacja dokonuje zakupów w imieniu tych sklepów, a zarabia na skali obrotów, niższych cena zakupów dla wszystkich razem oraz kilku innych elementach.

Zupełnie podobnie działają domy mediowe. Podpisują one umowy z mediami takimi jak telewizja, radio, wydawnictwa prasy czy portale internetowe. Są takim odpowiednikiem hurtownika (pośrednika) kupującego i sprzedającego dalej. Dom mediowy zbiera z rynku od potencjalnych reklamodawców zarówno reklamy, jak też ich opracowywanie, pisanie artykułów sponsorowanych i merytorycznych oraz przeprowadzanie całych kampanii marketingowych. Następnie, przy uzyskaniu odpowiedniego udziału w rynku, może decydować, jakie reklamy się ukażą, a jakie nie, jakie firmy będą mogły być reklamowane a jakie nie. To prowadzi do monopolizacji rynku reklamowego, a więc może stanowić narażenie zasad uczciwej konkurencji, ponieważ firmy spoza tzw. układu nie mogłyby się przebić jako potencjalni reklamodawcy.

Prezes UOKiK, Marek Niechciał, dodaje: „Z sygnałów rynkowych wynika, że udział domów mediowych związanych z dwiema największymi telewizjami komercyjnymi: Polsatem i TVN może być w okolicach pozycji dominującej, czyli przekracza 40 proc.” Sprawdzane są obecnie możliwości naruszeń tych norm prawa.

Jak wiadomo nie od dzisiaj, media to ‘czwarta władza’. Jakie więc konsekwencje mogłaby nieść ze sobą taka sytuacja?

Po pierwsze, z preferencyjnych usług mogli by korzystać tylko tzw. znajomi królika, a więc znajomi znajomych, rodziny pracowników domów mediowych, co w III RP było powszechnie znane jako interesy dla resortowych dzieci. Tworzyłyby się kliki, które nie dopuszczałyby do możliwości zarobku w sferze medialnej i gospodarczej nikogo spoza własnego środowiska.

Kliki o podobnym charakterze są już dziś znane:

  • prawnicy, adwokaci i sędziowie,
  • lekarze,
  • aptekarze,
  • zakłady pogrzebowe,
    i wiele innych.

Po pewnym czasie każda władza czy to demokratyczna czy liberalna, czy nawet republikańska tworzy takie kliki i strefy wpływów. Powoduje to ograniczenie dostępu do współdzielenia dóbr dla innych grup społecznych, a przecież nie o to chodzi.

Po drugie, środki pieniężne mogłyby być wykorzystywane do promocji partii politycznych, które takie koterie wspierają. Czyli tworzyłoby to i kształtowało tak na prawdę system kastowy w demokratycznym państwie.

Po trzecie, ponieważ obecnie w Polsce ciągle jeszcze większość mediów lokalnych nie jest zależna od polskich podmiotów, mogłoby to stwarzać bardzo znaczną podatność na zewnętrzne wpływy w wewnętrzne sprawy Polski. Chodzi nie tylko o wpływy gospodarcze ale również polityczne. Co prawda, jest takie stare powiedzenie, że kapitał nie ma narodowości, ale w obecnych czasach coraz częściej się okazuje, że jednak ma.

Oprócz domów mediowych, podobne zagrożenie dla uczciwości konkurencji mogą stanowić dwie grupy drukarni. Są to: Agora i Polska Press. Mogą one mieć znaczną przewagę technologiczną wykorzystywanych maszyn oraz długoletnie doświadczenie na rynku i wykorzystywać to do jego zdominowania.

Mam nadzieję, że pokrótce udało mi się wyjaśnić, dlaczego zależność tego, co się ukazuje w mediach od wąskiej grupy firm, może wpływać bardzo niekorzystnie na całokształt życia społecznego w Polsce.

Jak zawsze serdecznie Państwa pozdrawiam i życzę miłego dnia.

Jan Ptasznik
Dziennikarz, publicysta - polityka, gospodarka, filozofia, socjologia
http://strefawolnejprasy.pl/

Podobne

Leave a Reply

Dodaj komentarz

W górę