Wiadomości będą wysyłane raz w tygodniu, na koniec tygodnia. Adresy e-mail będą wykorzystywanie jedynie do mailingów w ramach Strefy Wolnej Prasy. Nie będą przedmiotem sprzedaży innym podmiotom.

Jesteś tutaj:
Home > Polityka > Kosiniak kontra Tusk, czyli wasal upomina się o reklamę

Kosiniak kontra Tusk, czyli wasal upomina się o reklamę

Ten, kto myśli, że tak naprawdę chodzi o rywalizację trzech „niezależnych” kandydatów przeciwko obecnemu prezydentowi Andrzejowi Dudzie, raczej słabo orientuje się w Polityce. Tak naprawdę i Trzaskowski i Kosiniak-Kamysz i nawet „niezależny” Hołownia, oni wszyscy trzej reprezentują układ sprzed 2015 roku, układ trzeciej wasalskiej RP, a więc, żeby było tak jak było. To układ wasali uzależnionych do bólu i do poziomu niewolnictwa od kapitału zagranicznego, czego znakomitym przykładem były zarobkowe wyjazdy na zbieranie szparagów w Niemiec.

Trzeba przyznać, że ktoś po raz pierwszy od bardzo dawna dość dobrze przemyślał strategię walki z prezydentem Dudą, a w konsekwencji również z obozem Zjednoczonej Prawicy z przywódczą rolą PiS i prezesa Jarosława Kaczyńskiego. W konsekwencji w moim przekonaniu jest to walka z niepodległą i niezależną Polską.

Pompowani są medialnie przez tzw. media niezależne trzej również tzw. niezależni kandydaci, Wszystko w tej walce polega na tym, żeby medialnie przykryć Andrzeja Dudę. Bardzo otwarcie to wyraził sam Trzaskowski mówiąc, że najpierw trzeba pokonać Dudę, a PiS później już będzie dużo łatwiej. Bo to właśnie Andrzej Duda stał się symbolem zwycięstwa nowej Polski i od jego zwycięstwa rozpoczęły się zmiany na lepsze w naszym kraju.

Tak więc walka wcale nie toczy się pomiędzy, w sumie już czterema głównymi kandydatami. Ta prawdziwa walka toczy się z tylnych foteli i trzech głównych plus iluś pomniejszych walczy przeciwko obecnemu prezydentowi Dudzie, a w konsekwencji wszyscy razem walczą z PiS. Co trzy szable to nie jedna. Nie ma więc łatwo PiS i Zjednoczona Prawica. Mocną stroną jednak obecnego prezydenta jest jego autentyczność i wiarygodność i dotrzymanie sporej ilości obietnic, a to Platformie i PSL nie zwykło się zdarzać. Kolejnym atutem obecnego prezydenta jest nie mieszanie się do tandetnych rozgrywek i podgryzania się nawzajem na poziomie gimbazy, które stosują inni pretendenci.

Są też inne atuty i słabsze strony, które widzę w kampanii ubiegającego się o reelekcję prezydenta, ale nie zwykłem podpowiadać wrogom Polski, więc na tym tutaj poprzestanę. Mam nadzieję, że obecny prezydent Andrzej Duda wywalczy tą reelekcję, to wtedy napiszę odrobinę więcej.

Przechodząc do głównego tematu, po tym wprowadzeniu, Kosiniak-Kamysz chciał pokazać Polakom, że nie jest już wasalem Tuska, więc na Twitterze napisał:

  • Tylko od nas samych zależy jak będzie nasza Ojczyzna. Czy chcemy Polski podzielonej w bratobójczej wojnie, czy Polskę solidarną we współpracy i porozumieniu. Taki wybór czeka nas 28 czerwca.

Oraz:

  • @Platforma_org ma jeden program: wykończyć @pisorgpl. PiS też ma jeden program: wykończyć Platformę. Oba obozy wzajemnie się nienawidzą, ale żyć bez siebie nie mogą. One nie zagwarantują zakończenia wojny polsko-polskiej.

A ciekawe co on, a nawet jego żona, robi jak nie próbuje podgryzać PiS?

Na odpowiedź od Donalda Tuska nie musiał zbyt długo czekać. Tusk – jak niektórzy piszą – zafundował mu „pocałunek śmierci” swoją odpowiedzią, ponieważ napisał:

  • Drogi Władku @KosiniakKamysz, masz pełne prawo do satysfakcji i dumy z naszych wspólnych ośmioletnich rządów.

Jak więc widać gołym okiem, panowie wcale ze sobą nie walczą, a jedynie wymieniają uprzejmości, próbując niezorientowanego wyborcę przekonać, że jednak „coś dobrego” w czasie tych ośmiu lat rządów PO/PSL zdobili.

Wydaje mi się tu bardzo celne porównanie do chińskiego symbolu Yin i Yang, gdzie w ośmiu latach syfu i zła, trafiła się może jakaś drobna rzecz, które nie do końca musi być dobra.

A powinno być całkowicie odwrotnie.

Tak więc nie ma znaczenia, który z tych trzech zakwalifikuje się do drugiej rundy i tak walka toczy się zupełnie gdzie indziej, a kandydaci nawet nie są skoczkami czy innymi figurami, tylko zwykłymi pionami na politycznej szachownicy. To po prostu wasale, mówiąc ze staropolska.

jp/twitter/swp
zdjęcie: yt/onet news/rmf fm

Jan Ptasznik
Dziennikarz, publicysta - polityka, gospodarka, filozofia, socjologia
http://strefawolnejprasy.pl/

Podobne

W górę