
Google postanowiło dawać użytkownikom YouTube Premium pakiety Stadia Premiere Edition, o wartości 100 USD, czyli około 370 złotych. Oferta wyczerpała się dla obywateli USA, lecz wciąż jest dostępna między innymi w Wielkiej Brytanii.
Czym jest Google Stadia?
Google Stadia można by opisać krótko jako „Netflix do gier”. Mówimy bowiem o usłudze streamingowej, z której możemy korzystać bez większych ograniczeń na różnych swoich urządzeniach. Konkretnie ostateczny cel jest taki, by działało to na każdym sprzęcie, na którym da się połączyć z Internetem i uruchomić przeglądarkę Google Chrome. Może to być zatem komputer, telewizor, czy laptop.
Największym plusem Google Stadia jest jednak to, że nie potrzebujemy do niej dobrego, wydajnego sprzętu. Wszystko jest uruchamiane na serwerach amerykańskiego giganta i dopiero potem trafia do użytkownika. Oznacza to zatem, że potrzebujemy jedynie stabilnego i w miarę dobrego internetu. Jeśli chcemy cieszyć się grą w 60FPS w FullHD, potrzebujemy prędkości internetu wynoszącej co najmniej 20 Mb/s, najmniejsza potrzebna do gry wartość, to 10 Mb/s. Warto również wspomnieć, że dzięki Google Stadia pobieranie gier przechodzi do historii. Po zakupie możemy od razu odpalić tytuł i cieszyć się grą, ponieważ jak było wspomniane wcześniej – wszelkie operacje dokonują się na serwerach Google’a. Dzięki temu rozwiązaniu możemy zagrać we wiele świetnych tytułów, takich jak między innymi Assassin’s Creed Odyssey, The Elder Scrolls Online, Metro Exodus, czy Shadow of the Tomb Raider. Jest to zatem dobra opcja dla osób, które mają dobre połączenie z internetem (np. światłowód) i nie chcą wydawać kilku tysięcy na zakup specjalnego komputera do gier. Pamiętajmy jednak, że każdą grę trzeba kupić, a ich ceny będą w większości odrzucające dla kieszeni przeciętnego Kowalskiego.
Jak dokładnie wygląda promocja?
Promocja jest dostępna jedynie dla subskrybentów YouTube Premium od 6 listopada, więc kupno tej usługi teraz nie sprawi, że otrzymamy pakiet. Co się w nim dokładnie znajduje? Kontroler Stadia oraz Chromecast Ultra. Nic więcej zatem nam nie potrzeba, aby cieszyć się rozgrywką.
Promocja wywołała spore poruszenie we wszystkich krajach, które posiadają dostęp do usługi Google Stadia. Najwidoczniej sama firma nie spodziewała się, że aż tylu osobom będzie musiała rozdać pakiet. Zapas wyczerpał się w USA i wiele wskazuje na to, że niedługo również w innych krajach braknie dostępnych zestawów w magazynach. Swoją rolę w takim obrocie spraw mogą mieć portale branżowe, które wypromowały wydarzenie.
Jak wygląda sytuacja Google Stadia w Polsce?
Nasz kraj nie znalazł się na liście pierwszych czternastu państw, które otrzymały dostęp do usługi rok temu. Obecnie sytuacja się nie zmieniła, co jest na pewno sporym ciosem dla Polski. W naszym kraju znajduje się ponad milion graczy, którzy na co dzień używają komputera lub konsol. Jesteśmy dość liczną grupą na tle Europy, co jednak w dalszym ciągu nie przyciąga największych firm i ich innowacyjnych projektów.
Głównym problemem, jest ponoć słaba infrastruktura sieciowa w Polsce. Nie jest to do końca prawda, gdyż dysponujemy lepszym systemem od, chociażby Włoch i Francji, w których Google Stadia zadebiutowało w 2019 roku. Problemem nie jest również dostępność serwerów, ponieważ nawet te niemieckie, mogłyby na spokojnie poradzić sobie z większością zapotrzebowania na Stadię. Możemy zatem śmiało powiedzieć, że nasz kraj został po raz kolejny ominięty, gdyż w przeszłości nie trafiło do nas PlayStation Now. Sony jednak nie ukrywało, że Polska jest na szarym końcu listy ich priorytetów. Pozostaje nam zatem czekać i liczyć, że rosnąca popularność Google Stadia sprawi, że usługa rozszerzy się na kolejne państwa, w tym krainę nad Wisłą.
Zdjęcie: pixabay.com