Wiadomości będą wysyłane raz w tygodniu, na koniec tygodnia. Adresy e-mail będą wykorzystywanie jedynie do mailingów w ramach Strefy Wolnej Prasy. Nie będą przedmiotem sprzedaży innym podmiotom.

Jesteś tutaj:
Home > Dom i Ogród > Biuro nieruchomości to nie fabryka szczęścia. Tu się ciężko pracuje!

Biuro nieruchomości to nie fabryka szczęścia. Tu się ciężko pracuje!

Ile razy słyszałeś agentów dyskutujących o szczęściu w sprzedaży? „Poszczęściło mi się…”, „miałem farta…” – to często pojawiające się odpowiedzi na pytanie, „jak udało ci się doprowadzić sprawę do końca?” Ale czy umiesz powiedzieć, czym jest szczęście?

Szczęście podstawą sukcesu?

Skoro tak wielu sprzedawców odnoszących sukcesy odpowiada, że stoi za nimi szczęście, to może rzeczywiście coś w tym jest? Może to satysfakcja z domkniętej transakcji, która motywuje do szukania następnych klientów? Ostatecznie opinia kolegów o odnoszących sukcesy „farciarzach” nie może być bezpodstawna. Prawda?

Ale trzeba najpierw odpowiedzieć na kluczowe pytanie – czym jest szczęście? Czy to ślepy los? A może przeznaczenie, „skazanie na sukces”? A może to kwestia wiary?

Po latach pracy jako pośrednik i szkoleniowiec, zauważam, że im więcej słyszy się rozmów o szczęściu w pracy, tym bardziej pośrednicy wpadają w przekonanie, że to rzeczywiście fart. Tymczasem „szczęście” to efektywna praca, ciągle doskonalone umiejętności. To satysfakcja ze spełniania mieszkaniowych marzeń klientów. Budowanie własnego „kapitału szczęścia” to setki godzin spędzonych przy telefonie, umawianie spotkań, poznawanie potrzeb klientów – wszystkie działania, które w rezultacie prowadzą do sukcesu.

Szczęście – najlepszy motywator

Jednak to prawda, że im więcej agent pracuje, im więcej sukcesów odnosi, tym jest szczęśliwszy. Jak zatem możesz stać się takim „farciarzem”?

Skup się na tym, co masz, a nie na tym, czego nie masz albo co mógłbyś mieć! To pierwszy krok, pierwsza zmiana, konieczna na drodze do zawodowego szczęścia. A poza tym – obserwuj, ucz się i rozwijaj.

Popatrz, co „sprzedawcy sukcesu” robią inaczej od Ciebie. Jakie efekty przynoszą ich poszczególne działania. Gdzie Ty popełniasz błąd, a gdzie oni się mylą. Spoglądaj krytycznie na siebie i kolegów „farciarzy”.

Pamiętaj tylko, że na samej obserwacji nie może się zakończyć! Wprowadzaj rezultaty obserwacji do swojej pracy. I działaj, na drodze do szczęścia. Powodzenia!

Natalia Drysiak
Redaktor - Licencjonowany Pośrednik w Obrocie Nieruchomościami licencja zawodowa nr 22249. Menadżer Grup ds. sprzedaży nieruchomości, pasjonat psychologi sprzedaży nieruchomości.
http://www.strefawolnejprasy.pl

Podobne

Leave a Reply

Dodaj komentarz

W górę